Barszcz czerwony z pasztecikami
Dzisiaj przygotowałam barszcz czerwony z pasztecikami o wyrazistym i zdecydowanym, a jednocześnie delikatnym i aksamitnym smaku. Barszcz czerwony z pasztecikami jest daniem moich wspomnień. Pamiętam, jakby to było wczoraj, jak moja teściowa podawała na Wigilię paszteciki z barszczem czerwonym. Barszczu nigdy nie robiła sama, używała albo koncentratu albo gotowego czerwonego barszczu w kartonie. Taki miała zwyczaj. Za to paszteciki często piekła sama. Nie w każdej rodzinie jest tradycja nastawiania kilka dni wcześniej zakwasu i gotowania czerwonego barszczu. Nie każdy też ma czas, chęci czy umiejętności. Wtedy można wspomóc się gotową zupą w kartonie, to wygodne rozwiązanie, które ułatwia świąteczne szaleństwo przygotowywania tradycyjnych dań. Nie mogłam się zdecydować, jakie paszteciki przygotować, no i czym je nafaszerować. W mojej rodzinie zawsze były to pieczarki z cebulą i dużą ilością czarnego, mielonego pieprzu. Czasami dodawało się jeszcze suszone grzyby leśne, zmielone w młynku do kawy. Natomiast moja teściowa zawsze paszteciki serwowała z nadzieniem z kapusty kiszonej, ale takiej słodkiej i dość bladej. Lubię obie wersje, jednak do barszczu wybrałam paszteciki drożdżowe z pieczarkami. Nadzienie dajcie takie, jakie lubicie, w pasztecikach najważniejsze jest ciasto. To ono decyduje o tym, czy pasztecik jest smaczny i czy masz ochotę na kilka sztuk, czy niekoniecznie. Moje ciasto na paszteciki wykorzystuję corocznie podczas przygotowywania świat u siebie w domu. Wielka blacha pasztecików wygląda obłędnie. Z podanego przepisu można zrobić 40 pasztecików. Można je po upieczeniu zamrozić, znoszą to bardzo dobrze!
Paszteciki drożdżowe z grzybami:
Paszteciki drożdżowe z grzybami – składniki:
- Ciasto na paszteciki:
- 100 g masła miękkiego
- 650 g mąki pszennej
- 200 ml mleka
- 3 jajka + 1 jajko do smarowania
- szczypta soli
- 2 łyżeczki cukru
- 50 g drożdży
- kminek do posypania
- Nadzienie do pasztecików:
- 800 g pieczarek
- 3 cebule
- sól
- kilka łyżek oleju do smażenia
Paszteciki drożdżowe z grzybami – przygotowanie:
- Do miski robota kuchennego wrzucam masło, dodaję jajka, mąkę, sól, ciepłe mleko, drożdże i cukier. Wyrabiam przez 3-4 minuty. Ciasto będzie sprężyste i delikatne. Przykrywam je ściereczką i zostawiam do wyrośnięcia na 35 minut.
- W tym czasie rozgrzewam patelnię z olejem, wrzucam obrane i pokrojone w kostkę cebule, smażę je na złoto. Zdejmuję do miski. Teraz wrzucam pokrojone w talarki pieczarki. Muszą się usmażyć na dużym ogniu. Łączę w misce z cebulą, doprawiam solą i pieprzem do smaku.
- Wyrośnięte ciasto dzielę na dwie części. Rozwałkowuję placek o wymiarach 30 cm na 20 cm i grubość ½ centymetra. Przekrawam na dwie części, tak aby powstały prostokąty 30 cm na 10 cm.
- Nakładam farsz na środek, zostawiając po 2 cm od brzegów i zwijam na kształt wałka.
- Wałek lekko spłaszczam, przekładam na wyłożoną papierem do pieczenia formę. Przekrawam wałek tak, aby utworzyły się paszteciki. Odstawiam na 15-20 minut do wyrośnięcia. Tak samo postępuję z 2 częścią ciasta.
- Przed wstawieniem do piekarnika paszteciki smaruję rozmieszanym jajkiem lub mlekiem. Piekę w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 20-30 minut. Paszteciki po upieczeniu rozdzielam ostatecznie na porcje.
- Paszteciki podaję z podgrzanym barszczem czerwonym albo jakąś zupa krem. Barszcz czerwony z pasztecikami nadaje się nie tylko na Święta ale i na co dzień!
Marzena Kurek napisał
Slownik pisze z telefonu …poprawiłam.
Asia Parasia napisał
Sama robię, jak co święta
Magda Woś napisał
Nie wierzę… Matko jedyna! :D
Magda Woś napisał
Domowej roboty zawsze ;) Moja mama kiedyś kupowała, teraz przyzwyczaiłam ją do robionego przeze mnie zakwasu :)
Karolina Mikiewicz napisał
Obieram buraki i gotuję! A Mama robi „sójki”.
Gosia Grzęda napisał
Oby nie z torebki-bo chemia , ale paszteciki to można dobre kupić , u mnie pierwszy raz w tym roku będzie barszcz z robionego zakwasu
Olga Smile napisał
Karolina – a co to sójki?
Gabriela Wojciechowska napisał
Zakwas już w lodówce
Urszula Milczarek napisał
Najpierw robię zakwas ,a potem oczywiście barszczyk własnej roboty .
Beatka Cendrowska napisał
Krakus i Hortex są najlepsze!