Buraczki na ciepło
Zaparłam się i zrobiłam buraczki na ciepło. Takie jak kiedyś buraczki na ciepło do obiadu, starte na grubszej tarce, ręcznie w pocie czoła lub w wersji nowoczesnej w malakserze. Do tego masa złotej cebuli, kwaśne jabłka, sól i pieprz i do smaku, dwie łyżki miodu albo syropu klonowego. Obłędne są. Może trochę wstyd się przyznać, ale ja takie buraczki robię dla siebie i zjadam je nie tyle co do obiadu, ale zamiast obiadu. Na obiad, kolacje i śniadanie. U nas to się nazywa burak day ;) Trzy posiłki z buraków i na kilka tygodni mam spokój. Zawsze wtedy skarżę się, że się przejadłam i nigdy więcej, po co mi to było. Tylko rodzina patrzy na mnie z politowaniem hahaha Słabość obżarstwa i łakomstwa nie jest mi obca, co ciekawe u mnie rzadko dotyczy słodyczy a właśnie buraków, klusek wszelakich i makaronów. Czasami mam wrażanie, że jednak dziwna jestem ;) No nic, buraczki na ciepło zrobione, zjedzone a jakże, resztę przerabiam na ćwikikłę, będzie w sam raz, bo znalazłam jeszcze w spiżarce słoik chrzanu. No i super, buraczki na ciepło, u mnie w wersji na zimno, gdy nie chce mi się ich podgrzewać będą pasowały mi do pasztetu bez mięsa, który się właśnie studzi stojąc na kuchence i wabiąc swoim zapachem. No i weź się tu człowieku odchudź! BURACZKI – właśnie zrobiłam ich cały gar :D LUBISZ? JADASZ? JAK DOPRAWIASZ?
Buraczki na ciepło
Buraczki na ciepło – składniki:
- 2 kg buraków (polecam wybrać buraki ekologiczne!)
- 4 jabłka (najlepiej winne i bardzo soczyste)
- 4 cebule, u mnie bardzo duże, ja po prostu lubię ich dodatek
- 2-3 łyżki miodu, syropu daktylowego lub ryżowego
- 2 łyżeczki łyżki soli do smaku
- szczypta lub dwie mielonego pieprzu do smaku
- sok wyciśnięty z 1/2 cytryny (opcjonalnie, jeśli brakuje im kwaśniejszego smaku)
- 2 łyżki oleju
Buraczki na ciepło – przygotowanie:
- Buraki gotuję -> jak ugotować buraki lub piekę w piekarniku -> jak upiec buraki. Osobiście wolę buraki piec niż gotować, maja pełniejszy, lepszy i bardziej intensywny smak.
- Cebule obieram, szatkuję w drobniutką kostkę i podsmażam na oleju. Dodaję obrane i starte jabłka. Duszę je aż zrobią się miękkie.
- Buraki studzę, ścieram na tarce o grubych oczkach lub możecie na cieńszych jeśli wolicie.
- Buraki przekładam do garnka, dodaję przyprawy, sok wyciśnięty z cytryny, miód lub syrop daktylowy, sól oraz pieprz. Mieszam bardzo dokładnie i podgrzewam ponownie aż do zagotowania.
- Podaję do obiadu lub wcinam oddzielnie.
BURACZKI przepisy:
Bardzo lubię zasmażane buraczki staram się, aby znalazły się w naszym domowym menu minimum raz w miesiącu. Przygotowanie ich zajmuje trochę czasu, ale warto, bo smak tak przyrządzonych buraków nie jest porównywalny z żadnym innym.
Buraczki tarte nauczyła mnie robić mama. Generalnie śmiejemy się, że buraczki tarte muszą minimum 2 razy w miesiącu i już! Najczęściej moja rodzina się cieszy, ponieważ buraczki tarte lubimy wszyscy bez wyjątku.
Buraczki tarte do słoików robię co roku. Generalnie buraczki tarte muszą być i już! Za jednym razem powstaje w moim domu ich kilkanaście słoików, mam więc zapas na jakiś czas. Buraczki tarte do słoików na zimę lubię zjadać ot tak, zwyczajnie prosto ze słoika.
Takie jak kiedyś buraczki na ciepło do obiadu, starte na grubszej tarce, ręcznie w pocie czoła lub w wersji nowoczesnej w malakserze. Do tego masa złotej cebuli, kwaśne jabłka, sól i pieprz i do smaku, dwie łyżki miodu albo syropu klonowego. Obłędne są. Może trochę wstyd się przyznać, ale ja takie buraczki robię dla siebie i zjadam je nie tyle co do obiadu, ale zamiast obiadu.
Dla mnie osobiście buraczki z cebulą mogą być jedną, jedyna częścią obiadu albo i kolacji, ja do nich nic innego nie potrzebuję. Gdy mam przed sobą wielki talerz a na nim takie oto, jak na zdjęciu buraczki z cebulą, do tego może jeszcze z tartym jabłkiem i sowiecie doprawione pieprzem, to mogę snuć plany na przyszłość i zapaść się z błogim ich smaku.
Ponieważ takie buraczki zasmażane uwielbia cała moja rodzina, często przygotowuję je ot tak, nawet bez okazji czy przeznaczenia obiadowego. Są słodkie, geste, sycące, no po prostu cudowne!
Olga Smile napisał
Aneta – schował się, już go dodałam :D
Anna napisał
Bardzo dziekuję za kolejny udany przepis. Bardzo lubię czerpać inspirację z pani przepisów, bo zawsze mi wychodzą i smakują rodzinie.