Chleb pszenny

Uwielbiam pieczenie chleba. Ten zapach unoszący się z piekarnika i przepełniający kuchnie jest dla mnie symbolem prawdziwego domu. Mimo, że moja mama nigdy nie piekła chlebów, jedynie ciasta i pizzę, to właśnie chleb stanowiący przez wieki podstawę wyżywienia, kojarzy mi się z ciepłem domowego ogniska.
Moja przygodę z pieczeniem chlebów rozpoczęłam blisko 10 lat temu, gdy zmuszona warunkami atmosferycznymi upiekłam swój pierwszy bochenek. Ciasto wyrastało przy kominku tylko jeden raz, to było pionierskie piekarnictwo. Na dworze półtorametrowe zaspy śniegu, trzaskający mróz, oczekiwanie blisko dwutygodniowe na połóg i zerowa możliwość pojechania po zakupy. Był to koniec grudnia, rodzice zostali do 10 stycznia a znajomi dziwili się, że nie damy rady przyjechać na imprezę sylwestrową. Mieszkamy kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy, śnieg utrzymuje się u nas znacznie dłużej niż w mieście, a drzewa znacznie później gubią liście. Podsumowując, długo jest u nas biało a potem długo zielono.
Byłam z siebie dumna, że upiekłam chleb, po kilku latach życia poza miastem pieczenie chleba dla przyjemności stało się moim regularnym zajęciem. Gwarantuję, że kto raz upiekł chleb, spróbował tego esencjonalnego w smaku miąższu, nigdy już nie odnajdzie tego smaku w sklepie. Nie wiem, czy to za sprawą unikania polepszaczy, prawdziwej mąki, czy miłości i zaangażowania, jakie wkłada się w przygotowywanie a potem pieczenie w domu pieczywa ale ma ono w sobie magię.
Taki prosty chleb, pulchny, jędrny o chrupiącej skórce często podaję z aromatyzowanymi oliwami. Osobiście najbardziej lubię wersję z rozmarynem i taką również proponuję tym razem.

* 500 g mąki pszennej chlebowej o symbolu 850
* 2 łyżeczki drożdży
* 2 łyżeczki soli
* woda – około 300 ml

Mąkę, drożdże i sól wsypuję do miski. Ciasto wyrabia mi robot kuchenny kitchenaid ale bez problemu można to zrobić ręcznie. Gdy suche składniki mieszane są hakiem powoli dodaję letnią wodę. Nie będę pisała dokładanie ile ma to być mililitrów, ponieważ każda mąka wchłania wodę w sobie wiadomej ilości. Czasami musi być jej więcej, innym razem mniej. Ciasto powinno być dość zwarte, sprężyste i łatwe do formowania. Gdy po wyrobieniu mój chleb ma już wszystkie cechy dobrze wyrobionego pieczywa rośnie w misce przykrytej ręcznikiem przez godzinę. Następnie delikatnie wyrabiam go po raz kolejny, formuję w wałek lub spłaszczaną kulę lub wkładam go do koszyka aby spokojnie wyrastał przez kolejne 40 minut. Chleb przekładam na blaszkę i piekę w pierniku rozgrzanym do 170 stopni przez 45 minut. Studzę na kratce i podaję ze smakowymi oliwami.

Ten przepis kulinarny ma 52 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!

ania napisał

25 października 2010 o

Dziekuje serdecznie! :) pozdrawiam cieplo!
quest napisał

17 września 2013 o

Uwielbiam taki chleb, posmarowany masłem z kubkiem mleka. prosto a bardzo smacznie.
kazari napisał

18 września 2013 o

Zdecydowanie najlepszy, taki domowy o chrupiącej skórce, pycha!
Piekarek napisał

5 października 2013 o

ach ta skórka!
Gruszka napisał

6 października 2013 o

Domowy chleb jest zawsze the best!
Kusia napisał

7 października 2013 o

Super przepis nas chleb polecam
Sułka napisał

18 października 2013 o

Taki chleb domowy to jest to!
Bunia napisał

6 listopada 2013 o

Cudownie Olgo!
Emisia napisał

6 listopada 2013 o

świetny chleb pszenny Olgo!
imma napisał

27 listopada 2013 o

Najprostszy – najlepszy!