Uwielbiam maliny. Są one dla mnie symbolem lata, wakacji i wolnego czasu. Gdy po długiej zimie przychodzi wiosna, zawsze mam wielką ochotę na sadzenie drzewek i krzewów. Zazwyczaj są to jabłonie, grusze i porzeczki. Kilka lat temu otrzymałam paczkę z osiemdziesięcioma sadzonkami malin bezkolcowych. Szczęśliwa zabrałam się ochoczo do sadzenia. Pod dwóch dniach mój entuzjazm lekko ostygł, gdy pojawiły się problemy z bezbolesnym przyjęciem pozycji stojącej. Nie jestem urodzonym ogrodnikiem, nie przepadam za pieleniem, ale lubię mieć piękny ogród i warzywnik. Odnoszę wrażenie, że mój ogród upodobały sobie chwasty, i dlatego skutecznie zarastają wszystkie grządki z malinami. Przestałam się tym jednak przejmować: mój ogródek jest ekologicznym polem, z którego udaje mi się co jakiś czas zebrać owoce. Gdy tylko uzbieram sporą łubiankę malin, natychmiast przystępuję do przygotowania malinowego dżemu, który stanowi dla mnie kwintesencję lata. Ten przepis jak i 149 innych na przetwory domowe znajdziesz w książce:
|
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 12 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Alicja napisał
Sporo cukru dodaje Pani do przetworów, chciałabym mniej np. na 1kg owoców ok. 300g cukru, wtedy zagęścić to pektyną czy agarem? Ile tego na masę owocową? nigdy jeszcze nie robiłam przetworów i nie wiem jak się za to zabrać, ale na pewno musi być mniej słodkie, bo będzie to jadło małe dziecko i taka ilość cukru nie jest konieczna na tym etapie nawet jeśli będę te przetwory dłużej robiła. Co się stanie jeśli pominę cytrusy?
Olga Smile napisał
ALicja – pektyną zagęszczaj jest OK :)