Bardzo lubię galaretki warzywne. Muszę się przyznać, że dość często je robię, gdy nie mam większego pomysłu na lekka przystawkę lub została mi zupa z dnia poprzedniego. Tym razem też tak się stało. Zrobiłam zupę iście na taką zupę z pulpy pomidorowej z dodatkami. Taka pomidorówka, to najprostsza zupa na świecie, uda się bez książek i dokładnych przepisów na pewno :) Dla mnie pomidorówka to zupa bez koncentratu, dolewanej wody, a sama esencja pomidora. Wekuję pomidory od wielu, wielu lat, aby mieć gotową pomidorówkę od ręki i to taką pachnącą słońcem, latem i wakacjami. Taką pomidorówkę zawsze robiła moja mama, więc przejęłam tą metodę po niej. Moje pomidorówki łączę z pieczoną papryką, selerem naciowym, suszonymi pomidorami, brązowym cukrem, prażonymi migdałami czy różnymi rodzajami pesto. Taką prażoną paprykę próbowałam zakonserwować tak, jak robię to z suszonymi pomidorami …., jednak bez efektu. Ma za dużo wody i psuje się niestety pod olejem. Ale sprawdza się metoda zmielenia i zamrożenia. Niby to sprawdza się zawsze, ale ja formuję w małych pudełeczkach porcje, zamrażam i mam gotową taką kostkę wielkości sera Danio, gotową w każdej chwili do użycia. Gdy potrzebuję zrobić pomidorówkę zajmuje mi to około 15 minut. Otwieram dwa słoiki pomidorów, dokładam kostkę mrożonej mielonej i pieczonej wcześniej papryki, zagotowuję i miksuję. I tyle – natychmiast danie gotowe.
Czasami jednak nie mam ochoty na paprykę, wtedy dodaję suszone pomidory, które również miksuję z pomidorami. Czasami gotuję owe pomidory ze słoika z garścią bazylii, smażoną cebulką, czosnkiem a nawet grillowaną dynią w sezonie. W pomidorówce wszystko dozwolone i zazwyczaj smaczne bardzo.
A potem wystarczy dodać rozpuszczoną żelatynę, formę metalową wyłożyć folią, przelać, schłodzić i podawać pociętą na plasterki. W tym przepisie połączyłam galaretkę pomidorową z warzywami, które zostały mi z Polskie gazpacho czyli nasze gazpaczio lub gazpacio, jak kto woli
* zupa pomidorowa z pulpy pomidorowej. Można dodać do niej pieczoną paprykę, selera naciowego, suszone pomidory, pomarańcze, dynię, smażoną cebulę, czosnek, pesto lub inne zioła
* żelatyna. Ja daję zawsze podwójna ilość wskazaną na litraż
*przyprawy do smaku
* sosy
Zupy przygotowujemy na przykład według przepisów:
Chłodnik pomidorowy – fantastyczny, kuszący i idealny,
Intensywna w smaku zupa paprykowo – pomidorowa z domowym zielonym pesto
Polskie gazpacho czyli nasze gazpaczio lub gazpacio, jak kto woli
Do gotowej zupy dodajemy rozpuszczoną w gorącej wodzie żelatynę. Całość mieszamy, doprawiamy do smaku. Metalową foremkę lub ceramiczną wykładamy folią spożywczą. Przelewamy masę i schładzamy. Podajemy pociętą w plasterki z sosami pesto, majonezem lub chrzanem.
ewena – są bardzo smaczne i ładnie wyglądają. Często je przygotowuję, bo są fajnym jedzeniem na „szwedzki stół” i generalnie, gdy impreza kręci się w okolicach stołu. Ładne, smaczne i proste do przygotowania, to zdecydowanie kategoria dań, którą lubię najbardziej!
Czasami owoce miksuję z winem musującym lub półwytrawnym w dowolnym kolorze i również po dodaniu żelatyny mam taki „procentowy” deser :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
A właśnie, jeszcze drobna sugestia. Taka pulpa warzywna do galaretki musi być mocno doprawiona. Jeżeli będzie miała przypraw tyle, ile dajemy do zupy, zdecydowanie będzie zbyt mdła.
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Ja jak zawsze dużo się uczę przeglądając blogi :) Nie miałam Olgo pojęcia, że robi się takie galaretki warzywne. A teraz dzieki Tobie juz wiem ! :)
Olgo zdjecia sa po prostu cudowne, powalające świeżością kolorów i promieni słońca.
Czy u Ciebie taka piękna pogoda cały czas ? Tak sie zastanawiam kochana Olgo,kiedy Ty masz czas na przygotowywanie takich wspaniałych potraw, tak dopracowanych ,tak idealnych.
Super! Podziwiam. :)
myszo_klapsiaro – spróbuj koniecznie ale zrób na początek wersję galaretkowatą ulubionej zupy! Ja robię ziemniaczane, rybne, szpinakowe, koperkowe, śmietanowe i inne. Dobieram smaki tak, jak lubię, tu nie idę na ustępstwa, bo galaretki zjada się jeden, czy dwa kawałki i muszą być naprawdę świetne. I koniecznie mocno doprawione bo inaczej będa mdłe i takie bez wyrazu!
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
ewena napisał
Nawet nie wiedziałam, że są takie galaretki warzywne…ciekawi mnie jak to smakuje…:)) Wygląda bardzo interesująco! Pozdrawiam serdecznie:))
Olga Smile napisał
ewena – są bardzo smaczne i ładnie wyglądają. Często je przygotowuję, bo są fajnym jedzeniem na „szwedzki stół” i generalnie, gdy impreza kręci się w okolicach stołu. Ładne, smaczne i proste do przygotowania, to zdecydowanie kategoria dań, którą lubię najbardziej!
Czasami owoce miksuję z winem musującym lub półwytrawnym w dowolnym kolorze i również po dodaniu żelatyny mam taki „procentowy” deser :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Olga Smile napisał
A właśnie, jeszcze drobna sugestia. Taka pulpa warzywna do galaretki musi być mocno doprawiona. Jeżeli będzie miała przypraw tyle, ile dajemy do zupy, zdecydowanie będzie zbyt mdła.
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
zemfiroczka napisał
Świetny pomysł! Podoba mi się :)
pozdr
Azzahar napisał
Wyszły Ci bardzo ładnie, ja zawsze tą metodą robiłam zupy warzywne na piknik :)
mysza klapsiara napisał
Nigdy nie przepadałam za galaretkami warzywnymi, ale chyba czas to zmienić. Wygląda bardzo apetycznie, muszę chociaż spróbować.
Majana napisał
Ja jak zawsze dużo się uczę przeglądając blogi :) Nie miałam Olgo pojęcia, że robi się takie galaretki warzywne. A teraz dzieki Tobie juz wiem ! :)
Olgo zdjecia sa po prostu cudowne, powalające świeżością kolorów i promieni słońca.
Czy u Ciebie taka piękna pogoda cały czas ? Tak sie zastanawiam kochana Olgo,kiedy Ty masz czas na przygotowywanie takich wspaniałych potraw, tak dopracowanych ,tak idealnych.
Super! Podziwiam. :)
casiapaw napisał
coś pięknego!!!
Olga Smile napisał
Azahar – świetny pomysł, nie wpadłam na to, że w taki sposób można zupę piknikowo przemycić. Ekstra!
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Olga Smile napisał
myszo_klapsiaro – spróbuj koniecznie ale zrób na początek wersję galaretkowatą ulubionej zupy! Ja robię ziemniaczane, rybne, szpinakowe, koperkowe, śmietanowe i inne. Dobieram smaki tak, jak lubię, tu nie idę na ustępstwa, bo galaretki zjada się jeden, czy dwa kawałki i muszą być naprawdę świetne. I koniecznie mocno doprawione bo inaczej będa mdłe i takie bez wyrazu!
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile