Grill elektryczny Tefal OPTIGRILL+ XL
Kilka dni temu pytałam was o grille, poleciliście mi właśnie ten model OPTIGRILL+ XL marki Tefal. No to kupiłam. OPTIGRILL Tefala stanął w mojej kuchni i od razu następnego dnia musiał sprostać imprezie ze znajomymi. Doszłam do wniosku, że opiszę wam jak się sprawował i w czym jest świetny. Generalnie od razu napiszę, że dla mnie ma cztery najważniejsze cechy dobrego grilla. Po pierwsze jest pochyły, więc wszelki tłuszcz z pieczenia spływa do tacki, a nie pozostaje między rusztami. Drugą jego dobra cecha to wielkość – jest bardzo pojemny, wygodny i prosty w obsłudze. Po trzecie, są automatyczne programy do grillowania. Wygodne, proste i zaskakująco przydatne. No i po czwarte, grill ma wyjmowane tacki, mam na myśli całe ruszty na których się grilluje. Można wstawić górny i dolny ruszt do zmywarki. Bardzo przydatne są funkcje tego grilla.
Zastanawiałam się czy wybrać OPTIGRILL czy właśnie OPTIGRILL+ XL. Doszłam jednak do wniosku, że większy pozwoli na organizowanie większych spotkań przy stole. Sprawdził się wyśmienicie. Teraz myślę również o dokupieniu jego mniejszej wersji, powiedziałabym, że takiej codziennej OPTIGRILL ponieważ ma ona możliwość dokupienia tacki do gofrów. Można w niej zmieniać ruszty z grillowych na tacki do robienia gofrów. Moja gofrownica mimo, że piecze świetnie, to do mycia jest tragiczna. Powiedziałabym, że OPTIGRILL jest świetnym urządzeniem na co dzień. Mniejszy OPTIGRILL może stać na stałe na blacie kuchennym i służyć do przygotowywania posiłków przez cały dzień!
Wersja OPTIGRILL+ XL nadaje się idealnie dla dużej rodziny lub dla osób lubiących grillowanie z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi.
OPTIGRILL+ XL dostaniecie w czarnym i srebrnym kolorze. Jak widać na moich zdjęciach ja zdecydowałam się na czarny, jakoś bardziej kojarzy mi się z grillem i nie widać na obudowie odcisków palca. Zapomniałam napisać, że to grill kontaktowy, składany lub zamykany jeśli wolicie takie określenie. Jego moc 2000W pozwala na włożenie wielu kawałków mięsa na raz, bez efektu gotowania, są wspaniałe rezultaty pieczenia. Do tego jest nienagrzewający się uchwyt, regulacja położenia górnej płyty, wygodna szuflada na tłuszcz. Jest też program rozmrażania produktów, automatyczny pomiar grubości mięsa i wskaźnik poziomu grillowania. Wszystkie te funkcje sprawiają, że jest to bardzo wygodny i naprawdę wszechstronny grill domowy!
Bardzo lubię spotkania przy stole, ten moment, gdy wystawia się wszystko na stół i powoli, bez pospiechu rozmawiając przygotowuje jedzenie. Do takiego celu nadaje się OPTIGRILL+ XL świetnie. Spokojnie poleciłabym także hot pot, czyli elektryczny garnek, to już bardziej dania w stylu mongolskim lub koreańskim. Podczas takich spotkań sprawdzi się również Raclette, zwłaszcza dla wielbicieli sera, podobnie jak Fondue serowe na mniej wystawne przyjęcia i bardziej nieformalne okazje wieczór przy kartach, winie i rozmowach. OptiGrill+ XL pozwala na łatwe i wygodne sterowanie. Wyposażony jest w tryb manualny z 4 ustawieniami temperatury a także w dużo programów automatycznych. I tu się na chwilę zatrzymam. Mój OPTIGRILL+ XL ma aż 10 programów automatycznych: program rozmrażania, burgery, wołowina (steki), panini/grillowane kanapki, kiełbaski (kaszanka), ryby i owoce morza, kurczak, kraby i homary, wieprzowina oraz boczek, taki jak w USA lub hotelach dostaniecie do śniadaniach.
My podczas imprezy przygotowaliśmy karkówkę, kiełbaski, piersi kurczaka, szaszłyki, grillowaliśmy wędzone tofu, szparagi i duże kapelusze pieczarek. Spędziliśmy cały dzień na rozmowach i spokojnym przygotowywaniu jedzenia. Dodam, że podczas pieczenia, czujnik temperatury informuje o stanie wypieczenia. To wygodne zwłaszcza jeśli ktoś woli delikatnie przysmażone a inna osoba mocno lub nawet bardzo mocno. Wtedy trzeba grillować mięso chwilę dłużej.
Uważam, że karkówka wyszła świetnie. Do tej pory, przygotowując karkówkę marynowałam ją w oleju i przyprawach 2-4 dni. Zawsze jest ekstremalnie smaczna w takiej wersji, ale jej głównym problemem jest tłustość. Nie dość, że sama karkówka do chudych mięs nie należy, to kilkaset mililitrów oleju dodatkowo sprawy nie ułatwia, zwłaszcza, jeśli ktoś liczy kalorie. Tym razem mięso sprawiłam inaczej. Karkówkę pokroiłam, rozbiłam, obsypałam przyprawami i zostawiłam w lodówce na noc. Grillowaliśmy ją bez oleju a efekt wyszedł znakomity. Bardzo dobrze OPTIGRILL+ XL sprawdził się!
Nie pisałam jeszcze o dużej powierzchni roboczej a powinnam to podkreślić, ponieważ to pierwszy grill kontaktowy, składany, który spotkałam, który ma aż powierzchnię roboczą 800 cm2 co pozwala na włożenie na raz aż 6 do 8 porcji. Zobaczcie ile kiełbasek weszło na raz! Właściwie tyle, ile wkładam na duży grill drzewny. Jednak przewagą OPTIGRILL+ XL jest to, że można go przygotować bez względu na pogodę, o każdej porze roku, godzinie i grillować wszystko co lubimy jeść! To duża oszczędność czasu, nerwów i powiedzmy to sobie wprost – wygoda, po prostu wygoda!
Grill jest wyposażony w technologię „Automatic Sensor Cooking” natychmiast wykrywa liczbę produktów umieszczonych na grillu i ich grubość, dostosowuje automatycznie temperaturę i czas grillowania. Do tego wskaźnik poziomu wysmażenia i system sygnałów dźwiękowych umożliwiają monitorowanie efektów grillowania i przygotowania mięsa dokładnie, tak jak lubisz: delikatnie, średnio lub mocno wysmażonego. Zobaczcie jak wyszło mi tofu!
Jeszcze wrócę do płyty do grillowania, została ona wykonana z odlewu aluminiowego o wysokiej wydajności. Do tego pokryty został powłoką z PTFE, aby ułatwić czyszczenie. Dzięki temu, bez żadnego problemu na ruszcie położyłam na przykład wędzone tofu, wspaniale się przyrumieniło! Gdy smażymy tofu na patelni, a jest ono na stałe obecne u mnie w menu domowym, to muszę po pierwsze użyć odpowiedniej patelni, a po drugie nie szczędzić oleju. Tu tofu obsypane przyprawami grillowymi zostało po prostu położone na ruszcie. Rewelacja! Chrupiące z zewnątrz, miękkie w środku, gorące i pyszne! Zjedliśmy je natychmiast z opieczoną bułką, sosem BBQ i sałatką do kompletu.
Słów kilka muszę jeszcze napisać o szaszłykach. Kojarzą mi się one z babcią. Pamiętam czasy, gdy dziadkowie marynowali mięso wołowe kilka dni i przygotowywali szaszłyki w domu na warszawskiej Ochocie. Mieli taką szaszłykarkę, w której nadziewane mięso, przekładane wędzonym boczkiem i warzywami piekło się i kręciło wokół. To było urządzenie rodem z ZSRR, bo to tamte czasy były. Jakoś widok kręcących się szaszłyków, aromat przypraw, czosnku, ziół unoszący się w kuchni bardzo zapadł mi w pamięci. Poruszam się często we wspomnieniach właśnie aromatami głównie, atmosferą chwili, światłem, odgłosami i emocjami. To wspominam, to pamiętam. Rzadziej odnoszę się do smaków, ponieważ w dzieciństwie jedzenie nie należało do moich ulubionych czynności a wrażliwość na zapachy zawsze miałam. Pamiętam z domu dziadków zapach kiszonego barszczu stojącego na dużym kamiennym parapecie, odsmażanych pierogów z kapustą i grzybami, ciasta kruchego do pasztecików, jajecznicy na maśle i tak zwanej tuptanej herbaty z cytryną i cukrem. To bardzo miłe wspomnienia, takie bezpieczne, ciepłe i spokojne.
Podsumowanie:
Elektryczny grill Tefala, który mi poleciliście jest świetnym urządzeniem nie tylko na weekendy, ale również na co dzień. Programy automatyczne oraz ręczna możliwość sterowania sprawiają, że otwierają się przed użytkownikiem niekończące się możliwości. Automatyczny pomiar mięsa, łatwe sterowanie, sygnalizacja dźwiękowa i świetlna, sprawia, że sterowanie jest po prostu łatwe i zupełnie bezproblemowe. Dla mnie ważne są zdejmowane ruszty, do których nic się nie przylepia i które można myć w zmywarce. To wielkie ułatwienie. Utrzymywanie elektrycznego grilla w czystości stało się bajecznie proste!
My podczas jednego posiedzenia grillowaliśmy dania dla wegan, wegetarian i mięsożerców. Wszyscy się najedli! Z mięsa wyciekający tłuszcz zbierał się w pojemniku, co pozwoliło na ograniczenie tłuszczu w diecie. Ale nie tylko do typowego grillowania OPTIGRILL+ XL się nadaje. W kuchni codziennej możecie przygotowywać na nim kotlety, piersi z kurczaka, udka czy kotlety wieprzowe z mięsa mielonego lub schabu. Dzięki pochyleniu pod kątem 7° oraz wyposażeniu w dużą tackę, do której spływają soki i tłuszcz podczas grillowania, można skutecznie odtłuścić swoje dania! To rewelacyjne rozwiązanie! Ciekawa byłam czy naprawdę nie przywierają produkty do powłoki tacek … nic nie przywiera! Nic się nie przylepiło, wszystko zdjęłam papierowym ręcznikiem kuchennym, prosto, bez problemu. W międzyczasie ruszty przecierałam czystą szmatką jednorazową, aby kolejne smaki nie przechodziły sobą nawzajem. To jest po prostu świetny duży grill domowy na każdą okoliczność! OPTIGRILL+ XL spełnił wszystkie moje oczekiwania a nawet więcej. Dla mniejszej rodziny Tefal ma też mniejszy OPTIGRILL+ do którego można dokupić wymienne tacki/ruszty do robienia na przykład gofrów! Łatwa do mycia gofrownica śni mi się po nocach. Pewnie następnym razem kupię również ten mniejszy OPTIGRILL+ grill.
A Ty, jaki masz grill i jaki polecasz?
Pozdrawiam Olga Smile
Anonim napisał
Olga Smile ?
Olga Smile napisał
Dorota Budek powodzenie :)
Olga Smile napisał
Anna Madej Kupiłam w wersji z piekarnikiem, opiekaczem takie kombo :D
Olga Smile napisał
Beata Menzel aaaa już podpowiadam :) Można zmienić z automatycznego na ręczny i zręcznego na automatyczny tylko wtedy, gdy grill jest pusty- bez załadunku :D
Olga Smile napisał
Beata Menzel wyjmij produkty, zamknij, wyłącz i włącz ponownie, wtedy można wybrać ręczny – automatyczny :D też szukałam w instrukcji i nie zmalałam. metodą prób i błędów doszliśmy :D
Olga Smile napisał
Tacki do gofrów – cudowności! <3
Anonim napisał
Olga Smile i tak wole trasycyjnego ? nie pale, pdawie nie pije, nie cpam, na cos trzeba umrzec ;) no ja sie nie umiem przestawic na patelniany smak, pomimo, ze tluszcz odplywa to dalej smak miesa z patelni.
Anonim napisał
Olga dziekuje
Anonim napisał
Ja też mam taki, jeszcze wszystkiego nie spróbowałam zrobić – czekam na propozycje
Anonim napisał
Olga Smile A można się dowiedzieć jakiej firmy?…i czy mocno hałasuje wiatrak gdy się chłodzi? to mnie bardzo w mojej drażni. Mąż nazywa ją betoniarką;-)