HUMMUS Z MARCHEWKĄ

W prostocie siła. Mam dla was hummus z marchewką, domowy, kremowy i pyszny. Ten dokładnie hummus z marchewką pieczoną powstał dosłownie przez przypadek. Nie lubię wyrzucać jedzenia, zawsze staram się wykorzystać wszystko do końca, chociaż nie zawsze mi się udaje. Upiekłam marchew, była słodka, wyrazista, lekko pikantna za sprawa przypraw. Zjedliśmy większość ale miseczka została z dnia poprzedniego. To był znak, że czas na hummus z marchewką pieczoną bo takiego jeszcze na blogu nie było. Ponieważ każdy hummus jest naszym przyjacielem, to ten również cieszył się uznaniem domowników. Bardzo lubię takie dania, coś czym można posmarować chleb, zanurzyć kawałki świeżych warzyw. Czasami wystarczy taka miseczka zamiast jakiś wymyślnych past i dodatków. Dla mnie najważniejszy jest smak. Lubię dania o wyraźnych nutach, o mocnych akcentach. Dlatego też jestem fanką domowego gotowania. Z hummusów wybieram zazwyczaj takie z czarnuszką, dużą ilością pieprzu i czosnku. A Ty jaki lubisz hummus? A właśnie i mój musi być jednolicie gładki, to obowiązkowy warunek! Zapraszam na hummus z marchewką pieczoną i mandarynką.

HUMMUS Z MARCHEWKĄ

HUMMUS Z MARCHEWKĄ – składniki:

2 słoiki ciecierzycy 220 g netto – 350 g brutto
5 podcieczonych marchewek
1 cebula
3 ząbki czosnku
1 łyżeczkę soli
1 łyżka tahini
1 mandarynka
kilka łyżek oleju

HUMMUS BEZ OLEJU – przepis:

Marchewkę i cebulę miałam upieczoną. Czyli marchew i cebulę obrałam, pokroiłam na mniejsze kawałki, skropiłam olejem, posypałam curry i upiekłam w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez 40 minut.
Do kielicha blendera włożyłam ciecierzycę z zalewą ze słoika (aquafabą), marchewkę, wrzuciłam także obrane ząbki czosnku, pastę tahini, cebulkę, mandarynkę obraną ze skórki i sól.
Zmiksowałam najpierw masę na niskich obrotach potem na coraz wyższych.
Hummus z marchewką wyszedł kremowy, delikatny i pikantny, przed podaniem posypałam ciecierzycą, natką pietruszki i łyżką oleju.