Kanapka z cebulą
Dla mnie kanapka z cebulą jest kolejnym wspomnieniem PRLu. Kanapka z cebulą smażoną na maśle, a wręcz uduszoną tak idealnie nie była dla mnie czymś wyjątkowym. Cebulka ułożona na świeżym chlebie i posypana solą oraz pieprzem pamiętam, że była stałym elementem kolacji dawnych czasach. Ba, pamiętam ją podawaną na kolacje nie tylko za czasów dzieciństwa. Zostały te smaki mocno we mnie i co jakiś czas, muszą po prostu muszę zjeść kanapkę z cebulą. Pewnie część osób teraz parsknie, a co to, takie jedzenie! Odpowiem – wspaniałe, bo pełne wspomnień! Uwielbienie dla smażonej cebuli odziedziczałam po mamie. Dlatego też kanapka z cebulą, nawet teraz, nie jest dla mnie niczym dziwnym. Ot takie wspomnienie, szybkie jedzenie i dobre, zapomniane i minione smaki. Teraz zazwyczaj jadam ja na kolacje ale dzisiaj zrobiłam na śniadanie. A co tam, jak szaleć to szaleć! A ty lubisz i pamiętasz takie kolacje na których pojawiała się kanapka z cebulą?
Kanapka z cebulą
Kanapka z cebulą – składniki:
- 2 pajdy dobrego, smacznego i świeżego chleba (pszennego, żytniego lub dla bezglutenowców w wersji gluten free)
- 4 żółte lub białe cebule
- 2 łyżki masła, oleju lub smalcu (co kto lubi), weganie mogą użyć masła wegańskiego lub tłuszczu kokosowego
- sól i pieprz do smaku
Kanapka z cebulą – przepis:
- Cebule obieram. Kroję w cienkie talarki. Posypuje solą, mieszam i smażę na małym gazie na patelni z tłuszczem.
- Pajdy chleba smaruję masłem, układam cebule, posypuje pieprzem i podaję. Kanapka z cebulą poleca się do jedzenia.
Pewnie, że tak. Smak niezapomniany. A mama czasem jaja wbiła.
Mój dziadek smażył albo raczej dusił z jajkiem jak bylam mała. Taka gorąca cebulka na świeży chlebek… pyszota.
oczywiscie…. :)
Jadam często
Babcia mi robiła takie kanapki :D
Uwielbiałam!
Oczywista sprawa :) I chleb smażony na patelni :)
Dokładnie też często zimą i bardziej na kolacje
Nienawidzę cebuli
Moja endokrynolog to mi w ogóle zaleciła cebulową dietę!