Pho przepis
Dzisiaj u mnie zupa pho czyli najbardziej znana wietnamska zupa na bulionie wołowym z makaronem ryżowym. Pho możecie od jakiegoś czasu zjeść w wielu miejscach w Warszawie i innych miastach. Moda na pho i ramen przywędrowała całkiem niedawno, chociaż samą pho można było zjeść lata temu, jeszcze za czasów bazaru istniejącego na dawnym Stadionie 10lecia w Warszawie. Znasz pho? Lubisz, jadasz, robisz czasami? Kilkanaście miesięcy temu pokazywałam moją wegetariańską wersję zupy pho, która jest wariacją tego typu jak rosół wegański. Przyznaję, nasza ulubiona zupa! Prawda jest taka, że Pho bo, bo taka jest pełna nazwa zupy oznacza po prostu „wołowe” więc z wersją wege ma niewiele wspólnego. Prawdziwa zupa pho powstaje na wywarze wołowym gotowany na kościach rurowych ze szpikiem albo na ogonach. Nie powinno się mieszać gatunków mięs, wołowe to wołowe bez żadnych dziwnych dodatków. Zupa pho powinna być podawana z mięsem wołowym, jeśli gotujecie ją na ogonach, to wystarczy obrać ogony i dodać do zupy. Konieczne są klasyczne przyprawy jak kardamon wędzony, anyż gwiazdkowy, cynamon, kolendra, dużo kolendry, imbir, chili itd. Przyznaję się, że od rana nie wychodzę z kuchni, na zamówienie przyjaciół, którzy dzisiaj przyjeżdżają: upiekłam wysoki sernik rozpustny wyjątkowo, ugotowałam zupę PHO ale typową na wołowych kościach i ogonach, zrobiłam już galaretkę z nóżek i będzie jeszcze risotto z krewetkami chyba, że mi się energia skończy …. Wyjątkowo mięsolubni ludzie, tak, że z warzyw to oni tylko kolendrę w pho będą jedli ;) A ja wcinam pomidory oraz arbuza i zastawiam się kiedy zapachy ulotnią mi się z kuchni, szczęśliwie lato już mamy i wszytskie okna otwarte ;) A jak Tobie mija niedziela? Tymczasem zapraszam, na przepis na prawdziwą zupę pho z wołowiną.
Zupa Pho
Zupa Pho – składniki:
- 2 kg kości wołowych
- 1 kg ogonów wołowych
- 3 cebule
- 6-8 grzybków shitake (około 30 g)
- 10 cm kawałek imbiru
- 4 ząbki czosnku rozgniecionego nożem na pół
- ½ pikantnej papryki bez pestek lub cała zależnie od mocy i wielkości
- 2 łyżeczki soli
- 3 wędzone kardamony (do kupienia marki TRS lub w sklepach azjatyckich, są całe zestawy do pho zupy)
- 6 goździków
- 2 laski cynamonu (ja mam tajski cynamon)
- 2-3 gwiazdki anyżu
- 2-3 łyżki cukru ciemnego
- 3 łyżki sosu sojowego lub tamari
- 3 łyżki oleju
- Na koniec do doprawienia
- 1 łyżka octu ryżowego lub najlepiej soku z cytryny
- 1-3 łyżki sosu sojowego lub tamari
- 1-2 łyżki cukru ciemnego u mnie jest to palmowy
- sól w razie potrzeby
- Do podania:
- makaron ryżowy
- szczypior lub dymka
- kolendra
- kiełki fasolki mung
- mięso z gotowania zupy
- chili do podania
- cieniutkie plasterki wołowiny z polędwicy lub ostatecznie ligawy
Zupa Pho – przepis:
- Koci dokładne myję, wkładam do garnka z wodą, zagotowuję, po 2-3 minutach przelewam przez sito, kości zostawiam brudną wode wylewam.
- I teraz czas na zupę. Do dużego garnka wkładam obmyte kości, pokrojony ogon, przekrojone na pół cebule, dodaję grzyby, anyż, kardamon, cynamon, imbir w plasterkach, ostrą paprykę, sos sojowy, cukier, olej, sól, goździki i wstawiam na mały gaz. A właśnie dolewam około 5 litrów wody do tego zestawu. Gotuję na małym gazie minimum przez 4 godziny, im więcej tym lepiej :)
- Pho przelewam przez sito, zostawiam tylko bulion wołowy. Doprawiam.
- Przygotowuję makaron ryżowy zgodnie z instrukcja na opakowaniu.
- Ogony obieram z mięsa.
- Do misek wkładam gorący makaron, mięso ugotowane i cieniutkie plasterki surowej polędwicy, kiełki fasolki mung, pokrojoną cebulkę dymkę i zalewam gotującym się wywarem. Kto chce, ten może dodać jeszcze sobie pioruńsko ostrej pasty sambal. Mięso się zetnie pod wpływam temperatury.
- I już prawdziwa zupa pho gotowa!
Monika Sza napisał
uwielbiam;)
Justyna Liberek napisał
Uwielbiam. Moja ulubiona! W Wietnamie najlepsza na sniadanie, na obiad na kolacje. Im gorzej wygladajace miejsce/”restauracja” tym lepszy smak! Polnoc ma zupelnie inna wersje podawania Pho. W domu tez gotowalam, ciekawa podroz smakow starajac sie odbalezc oryginalny smak.
IwOna Flakus napisał
Szczęściarze, choć jak niespecjalnie mięsożerna, to i tak jedzonko pewnie bedzie pyszneee ;)
Magdalena Rogalewska napisał
O! w końcu coś na moje atlasowe kubki smakowe!
dziękuję Olgo i proszę o więcej ;-)