SIEDZUŃ SOSNOWY – FLACZKI
Zebrałam go pierwszy raz w życiu. To siedzuń sosnowy, kozia broda, szmaciak, babie ucho, baran i inne regionalne nazwy tego samego grzyba spotykane w całej Polsce. Poprosiłam o potwierdzenie identyfikacji Izę ze SmacznaPyza, czy na pewno mogę przyrządzić tego grzyba i dać do zjedzenia rodzinie i to tej części, którą kocham. Dziękuję Izo za pomoc. I tak oto dzisiaj pierwszy raz siedzuń został u mnie przerobiony na flaczki wegetariańskie a nawet wegańskie. ZNASZ TEGO GRZYBA? JADŁAŚ? JAK SIĘ U CIEBIE NAZYWA? Powiem od razu, że siedzuń sosnowy od 1983 do 2014r. znajdował się pod ochroną. Obecnie nie jest chroniony z racji pospolitości i braku zagrożenia dla istnienia tego gatunku. Pod ochroną częściową znajduje się tylko rzadki siedzuń dębowy (Sparassis laminosa) ale to zupełnie inaczej wyglądający grzyb. Generalnie nie zbieram grzybów, których nie znam. Jesienią zbieram grzyby z siateczka pod spodem, z blaszek rozpoznaję kurki i na nich najczęściej poprzestaję. Ale o siedzeniu słyszałam już tyle razy, że nie mogłam się oprzeć. No i mam dla was przepis, co też dla mnie jest ważne. Także dzisiaj siedzuń sosnowy w formie flaczków!
FLACZKI Z SIEDZUNIA SOSNOWEGO
FLACZKI Z SIEDZUNIA SOSNOWEGO – składniki:
• 1 pietruszka
• 3 spore marchewki
• 1 cebula
• 1 duży siedzuń sosnowy
• 2 łyczki oleju
• 5 listków laurowych
• 10 kulek ziela angielskiego
• 1-2 czubate łyżki majeranku
• 1/2 -1 łyżki pieprzu ziołowego
• 1 łyżka słodkiej papryki
• 1 łyżeczka wędzonej ostrej papryki
• 2 łyżki soli lub więcej do smaku
• 100 ml koncentratu pomidorowego
• 2 ząbki czosnku
• czarny pieprz do smaku
• 2 litry wody
FLACZKI Z SIEDZUNIA SOSNOWEGO – przepis:
1. Marchewki, pietruszkę, obieram i ścieram na tarce o grubych oczkach. Wkładam do garnka.
2. Cebulę obieram, kroję w kostkę i podsmażam na oleju na złoty kolor. Wkładam również do tego samego garnka.
3. Warzywa w garnku zalewam wodą, dodaję sól, ziele, listki, pieprz. Gotuję pod przykryciem około 25 minut do czasu, aż warzywa będą miękkie.
4. Siedzunia czyszczę z kolek, ziemi i żyjątek, dzielę na mniejsze kawałki i wkładam do garnka.
6. Gotuje około 10 minut. Wyłączam gaz.
7. Do garnka dodaję przepuszczone przez praskę ząbki czosnku, majeranek, paprykę, koncentrat pomidorowy i mieszam. Odstawiam na 5 minut. Próbuję, doprawiam jeszcze w razie potrzeby i podaję, bo siedzuń sosnowy w formie flaczków smakuje rewelacyjnie!
Urszula napisał
Znam, jem, nazwa mega lokalna to „bździon”?
Jest przepyszny, rarytas. Przyrzadzam na masle jak kurki.
Urszula napisał
Wiesława napisał
Urszula mój tata też mówił na tego grzyba bzdzion.
Wiesława napisał
Urszula mój tata też mówił na tego grzyba bzdzion :)
Urszula napisał
Wiesława moze dlatego że pochodze z tych samych okolic co Ty ?
Wiesława napisał
Urszula być może. Pajęczno?
Wiesława napisał
Mój tata na zieleniatki mówił członki. Takie to nasze lokalne nazewnictwo?
Urszula napisał
Wiesława okolice
Urszula napisał
Wiesława tak, u nas tez sie tak mowilo ??
Iwona napisał
Urszula slyszalam cos niecos o bzdzionie.Z Czerkies byl