Test nietolerancji pokarmowej Kod Metaboliczny 200 w CM Vimed
Dzisiaj opiszę wam test nietolerancji pokarmowej, który zrobiłam kilka tygodni temu w Centrum Medycznym Vimed, jego nazwa to Kod Metaboliczny 200. Ponieważ zawsze piszę swoim czytelnikom o tym co jem, a czego nie, to regularnie pojawiają się pytania na email, w komentarzach i facebook’u kontynuujące temat. O to, dlaczego nie jem? Jakie miałam objawy i jakie testy robiłam? No i po co właściwie, bo to też bardzo ważne i ciekawe. Sam temat jest dla mnie fascynujący i stanowi potwierdzenie hasła mojego stronaa, że różni ludzi powinni mieć różne diety!
Muszę napisać, że w swoim życiu zrobiłam masę badań, różnorodnych wykrywających alergię pokarmową I stopnia, III stopnia a także testy nietolerancji. Robiłam również testy skórne więc jestem zaprawiona w badaniach. Nigdy nie miałam typowych objawów alergii jakie miewają ludzie, czyli łzawiące oczy, cieknący nos, wysypki itd. Nie one pchnęły mnie do szukania przyczyny. Po prostu miałam słaby system odpornościowy i łatwo się przeziębiałam, a także zapadałam na choroby wirusowe. Gdy skończyłam 30 lat stwierdziłam, że tak dłużej być nie może, jako matka muszę być zdrowa i nie mam czasu na chorowanie. Od tego momentu zaczęły się moje poszukiwania i drążenie tematu „zdrowego odżywiania”, tego, co służy danej osobie i jej organizmowi. Gdybym miała napisać to wprost, to powiedziałabym, że nie każdy nosi taki sam rozmiar spodni i butów, tak samo nie każdy powinien stosować taką samą dietę. Staram się obrazowo pisać, żebyście poznali moje stanowisko względem diet, badań i testów. Wyszłam z założenia, że należy zapobiegać a nie leczyć, ponieważ leczenie bywa nieskuteczne, a zapobieganie jak wiadomo zawsze wychodzi na zdrowie. I właśnie po to potrzebny jest test nietolerancji pokarmowych. Uffff, przechodząc do meritum.
Nietolerancje pokarmowe z czasem przeradzają się w alergie, a te z kolei potrafią prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, w tym chorób autoimmunologicznych, których teraz pełno, chociażby Hashimoto. Gdzie się nie obejrzę, każda z moich znajomych ma hashimoto. Wszyscy pytają mnie o to, co powinni jeść, a czego unikać w diecie. Oczywiście samych założeń jest kilka powtarzanych przez dietetyków i lekarzy ale to taka droga na skróty. Ponieważ nie każdy z nas jest taki sam, dlatego trzeba zrobić badania nietolerancji pokarmowych aby jasno stwierdzić i określić – co należy jeść, no a czego koniecznie unikać. Nie wszyscy jesteśmy tacy sami i nie wszyscy możemy jeść to samo. To tak jak jedni chudną po ziemniakach, a inni tyją. Ten przykład jest również jak sygnał dawany przez organizm, że jemy to co nam służy lub nie! Utrzymanie prawidłowej wagi ciała, ciągłe lub trwające okresowo diety, głodzenie się, ograniczanie sobie jedzenia i odejmowanie od ust, zna chyba każda kobieta. Nie wiem dlaczego tak rzadko się o tym mówi, że prawidłowe jedzenie dobrane indywidualnie do potrzeb, tolerancji i możliwości danego organizmu jest kluczem do zdrowia, do lepszego samopoczucia, do utrzymania prawidłowej masy ciała. Do tego aby mieć energię do radzenia sobie z codziennymi obowiązkami, do utrzymania cery w świetnej kondycji a także, włosów i paznokci. Organizm człowieka jest niezwykle skomplikowany i nikogo nie trzeba o tym przekonywać, potrzebuje od nas uwagi, troski i karmienia go tym co jest mu potrzebne. Mechanizm działania nietolerancji jest bardzo logiczny, tylko rzadko się nad tym zastanawiamy. Mówiąc obrazowo, jeśli ma się nietolerancję pokarmową na jajka a zjada się właśnie jajka na śniadanie, w makaronach, w panierce kotleta, w plackach, ciastkach i odżywkach to pojawia się przewlekły stan zapalny wywołany przez ukrytą, opóźnioną niepożądaną reakcję pokarmową.
„…Tylko wyeliminowanie produktów, które nam szkodzą i spożywanie tych, które są kompatybilne z naszym organizmem, dostarczają niezbędnych witamin i składników mineralnych, może znacząco odciążyć nasz układ odpornościowy. A co za tym idzie wyciszyć chroniczny proces zapalny, zapobiec wystąpieniu szeregu chorób przewlekłych oraz leczyć lub wspomagać leczenie już istniejących…” Źródło: Vimed.pl
Dokładnie tak! Zacytowałam ten opis ze strony Vimed.pl aby jasno wytłumaczyć, po co robi się testy nietolerancji pokarmowych.
Pisałam już wcześniej o Hashimoto, wysypkach i problemach z wagą, ale to nie wszystko, ponieważ według najnowszych badań to właśnie nietolerancja pokarmowa może odpowiadać za większość chorób przewlekłych (cywilizacyjnych), takich jak:
- nadwaga i otyłość
- przewlekłe zmęczenie
- depresja
- przedwczesne starzenie się
- nowotwory piersi, jelita grubego, prostaty
- choroba wieńcowa
- miażdżyca
- nadciśnienie
- cukrzyca
- łuszczyca
- choroby skóry
- migreny i inne choroby układu nerwowego
- choroby jelit
- refluks
- zaburzenia hormonalne
- choroby tarczycy
- niepłodność
I tu znowu przechodzimy do zagadnienia, że łatwiej „zapobiegać niż leczyć”. Jednak gdy problem się pojawia, choroba występuje to w tym momencie również prawidłowa dieta zmienia wszystko, już Hipokrates mówił: „Niechaj pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem” Tak, warto dodać … zgodnie z potrzebami danego organizmu! To już wiem doskonale po badaniach swoich i członków rodziny. Ale o tym dalej.
Prawidłowa dieta ułatwia organizmowi funkcjonowanie, poprawia metabolizm, pozwala na sprawne reagowanie systemu odpornościowego, radzenie sobie z wirusami, bakteriami i toksynami. To również odpowiednia waga, świetlista cera, grube włosy, świetny nastrój, energia, to uspokojenie systemu hormonalnego. Tak ważne dla milionów kobiet! To zaleczenie chorób autoimmunologicznych, jak łuszczyca, hashimoto i inne.
KOD METABOLICZNY 200 w CM Vimed
Dlaczego wybrałam akurat ten test spośród różnych dostępnych na rynku? O to też mnie pytacie i wcale się nie dziwię, bo wybór jest spory i nie wiadomo czym się kierować. Mam przyjaciółkę, która zajmuje się genetyką, badania to jej hobby! Gdy szukałam testów dla siebie pomagała mi w wyborze opierając się na metodologii i tłumacząc, dlaczego wybrać ten a nie inny. Tak znalazłam pierwszy raz Kod Metaboliczny 200. Od poznania go, do wykonania w laboratorium minęło kilka tygodni. Teraz żałuję, że nie zrobiłam go szybciej, ale ważne, że już wiem czego powinnam unikać, a co mogę jeść do woli.
„…Kod Metaboliczny wyróżnia się wśród wszystkich znanych i stosowanych na świecie testów nietolerancji pokarmowej. Jest najbardziej kompleksowy – pozwala na wykonanie analizy morfologicznej, a nie ilościowej, dzięki czemu bada cały układ białokrwinkowy. Jest wykonywany przez diagnostę laboratoryjnego i polega na morfologicznym badaniu reakcji cytotoksycznej na najczęściej spożywane produkty. Pozwala na morfologiczną (jakościową), a nie tylko ilościową ocenę reakcji komórek krwi na badany produkt, czyli możemy zaobserwować wszystkie reakcje układu biało krwinkowego na kontakt z badanym produktem, pokazując nawet wczesne i łagodne reakcje alergiczne o bardzo złożonym podłożu. Test jest niejako fotografią reakcji układu odpornościowego organizmu na badane składniki pokarmowe w chwili wykonania badania. W oparciu o wyniki tego testu wdrażany jest program żywieniowy – dieta eliminacyjno-rotacyjna …”. Źródło: Vimed.pl
Tak wygląda reakcja krwi na kontakt z alergenem pod mikroskopem:
„Na zdjęciu widzimy zdrowe, czerwone komórki krwi. Poruszają się swobodnie w płynnym osoczu. Takie komórki mogą bez problemu przedostać się do naczyń włosowatych, dostarczając tlen i składniki odżywcze do wszystkich komórek ciała, jednocześnie odprowadzając z nich produkty przemiany materii”. Źródło: Vimed.pl
„Na zdjęciu widzimy silną reakcję układu białokrwinkowego na pokarm. W reakcji na antygen pokarmowy komórki łączą się w kompleksy. Dlatego nie są zdolne do tego, aby poruszać się wewnątrz naczyń włosowatych, co skutkuje niedotlenieniem wszystkich komórek organizmu i ich intoksykacją”. Źródło: Vimed.pl
No właśnie i ta metodologia do mnie przemówiła znacznie bardziej niż inne. Przyjaciółka tłumaczyła mi cierpliwie, potem poczytałam, upewniłam się i zrobiłam badania. Jeśli chodzi o wynik, to zdecydowanie wolałabym abym mogła jeść to, czego nie mogę ;) Samo życie! Ale jak to się mówi „rozsądek a nie żołądek” decydować musi za mnie! Jestem na diecie od ponad miesiąca, może tak, nie na diecie typowej w tego słowa znaczeniu, a dobranej dla mnie indywidualnie pod potrzeby, możliwości i oczekiwania mojego organizmu na podstawie badania Kod Metaboliczny 200. Wyeliminowałam produkty, na które mój organizm źle reaguje (których nie toleruje) ponieważ układ białokrwinkowy wykazuje silną reakcją alergiczną. Pewnie dla tego sprawdzało się u mnie idealnie powiedzenie „na chwilę w ustach, na zawsze w biodrach” ponieważ jadłam to, czego nie powinnam. W ciągu miesiąca schudłam 3 kg, no ale to początek odtruwania organizmu i dobry kierunek do lepszej formy! Ciekawe jest to, że póki nie zrobi się badań nie ma się w ogóle świadomości tego, co jest dla nas dobre, a co jest złe! Obserwowanie nic nie da, przykładowo ja jadłam ryż, lubiłam i dobrze się po nim czułam, a z badań wynika, że jednak jeść go nie powinnam.
Zobaczcie jakie składniki pokarmowe bada Kod Metaboliczny 200
Ważne jest też to, czym charakteryzuje się Kod Metaboliczny 200 firmy Vimed:
- niezwykłą precyzją – ujawnia ukryty i szkodliwy wpływ produktów spożywczych,
- kompleksowością – pozwala na wykonanie analizy morfologicznej, a nie ilościowej, dzięki czemu bada cały układ białokrwinkowy, nie tylko przeciwciała klasy IgG czy IgE,
- niespotykaną czułością – wykrywa wszelkie reakcje, jakie wywołuje dany produkt spożywczy,
- wnikliwością – ocenia siłę reakcji na dane alergeny, a nie tylko stwierdza jej występowanie,
- zakresem badania – analizuje 200 produktów spożywczych i dodatków chemicznych, podczas gdy większość testów bada około 60 produktów,
- efektem terapeutycznym – pozwala wyeliminować przewlekłe stany zapalne (przyczyny chorób przewlekłych) poprzez wskazanie najbardziej odpowiednich dla danej osoby składników pożywienia,
- skutecznością potwierdzoną w centrach medycznych w Stanach Zjednoczonych, w Europie i Azji.
Test Kod Metaboliczny 200 zrobiłam najpierw sobie, ponieważ ja wszystkie badania na sobie testuję hahaha. Miałam ich wiele, dlatego po jakimś czasie jestem w stanie porównać czy było warto je robić, czy przynoszą one realne korzyści. Są takie, których uważam, że nie musi robić moja rodzina ale są takie, które cenię i wiem, że zadziałały. Ponieważ stwierdziłam, że warto jest zrobić Kod Metaboliczny 200, że jest różnica po odstawieniu, odczuwam ją realnie, widzę i mam lepsze samopoczucie, dlatego teraz czekam na wyniki rodziny :) Trzeba będzie dobrać jedna dietę dla wszystkich :) Lubię wyzwania i lubię, gdy zdrowie stawia się na pierwszym miejscu!
Podsumowując: jeśli masz problemy zdrowotne lub chcesz uniknąć ich w przyszłości, chcesz mieć idealną wagę, czuć się lepiej, wspomóc swój organizm, ponieważ to najważniejsza inwestycja na całe życie, to warto pomyśleć o zrobieniu badania na nietolerancje pokarmowe Kod Metaboliczny 200.
Jeśli masz do mnie jakieś pytania – pytaj :) jeśli tylko będę umiała odpowiedzieć, to z przyjemnością to zrobię! A Ty robiłaś/eś jakieś badania na ALERGIĘ POKARMOWĄ lub NIETOLERANCJĘ POKARMOWĄ?
Olga Smile
Ewa napisał
Robiłam ten test, wyszło tyle wykluczeń, że Pani dietetyk z tejże placówki, Vimed nie zgodziła się ułożyć mi diety, w zamian za to zaprosiła mnie na szereg zabiegów min.hydrokolonoterapia. Dietetyk do, którego trafiłam z wynikami testu , smutno stwierdził, że koresponduje z Vimedem wiele lat.
I placówka nie ustosunkowała się dojego pytań. Ja po prostu czuję się oszukana. Nabijanie ludzi w butelkę, wyciąganie kasy.
Olga Smile napisał
Ewa – dziwne! Bo w Vimed są dietetycy i lekarze, więc zawsze można skorzystać z ich konsultacji. Co więcej, doskonale o tym wiem z praktyki, ponieważ sama korzystałam nawet z konsultacji lekarza w domu i to dla wygody przez Skype, więc jest to bardziej kwestia chęci niż możliwości! To, że twój dietetyk nie współpracuje z Vimed to problem dietetyka, uczciwie powinien odesłać cię do placówki w której robiłaś badania, bo tam są przeszkolone osoby i przygotowane do wsparcia diety. Osoba z zewnątrz zwyczajnie nie znająca badań, ich specyfiki i niemająca z nimi doświadczenia nie poradzi sobie układając Tobie dietę i może Ci tylko krzywdę zrobić. W tym przypadku „nabijanie ludzi w butelkę, wyciąganie kasy.” zaprezentował Twój dietetyk niestety :(
Kinga Tomaszewska napisał
Ja robiłam FoodDetective na początek
Magda napisał
W zeszłym roku mieli promocję na dzień kobiet: https://vimed.pl/promocja/lp-dzien-kobiet-2016/ Ciekawe czy i w tym roku taką przewidzieli. Ja dostałam od nich informacje ze koszt jest 1860zł Bardzo drogo :(
Czy przed wykonaniem testu trzeba zrobić prowokację, zjeść produkty uczulające? Ja od roku nie jadam nabiału i glutenu i nie wiem czy to wyjdzie na teście, czy nie. A co z produktami których zazwyczaj nie jadam, a mogę mieć uczulenie? One wychodzą na teście?
Ja robiłam biorezonans, oraz młodszemu synowi food detective. W zasadzie się pokryły.
Olimpia napisał
Witaj Olgo
przymusiła mnie sytuacja a i przyspieszył Twój post na temat nietolerancji. Moja córka ma 11 lat i już 3x miała testy alergiczne, które nic nie wykazywały. Objawy wędrujące: swędzenie skóry, kaszel w nocy duszący a teraz nieżyt nosa bez przeziębienia. Zrobiłyśmy testy :( to co wyszło to nie do pomyślenia. Żboża prawie wszystkie pszenica, żyto, owies, gluten, mleko, jajka, orzechy, migdały, pomidor, por, czosnek, drożdże, strączkowe, kukurydza i ryż. Teraz zrobię jeszcze badania morfologię i na tarczycę, żeby określić co może jest przyczyną. Najtrudniejsza rzecz to chleb bo tylko gryka i jagła i bez drożdży. Raz kupiłam chleb byłam w szoku na zamówienie 500 g kosztowało 15 zł. Będę musiała spojrzeć na więcej przepisów u Ciebie, które będą nam pasować. Na razie nie mogę tego wszystkiego ogarnąć. Bo nawet w wyrobach bezglutenowych jest skrobia kukurydziana. Na szczęście dziecko pilnuje mnie.
Zastanawia mnie dlaczego alergiczne testy nie wykazują a na nietolerancję tyle rzeczy szkodzi.
Pozdrawiam
Olimpia
Olga Smile napisał
Magda – ja robiłam pod koniec roku koszt był około 1200 zł bo była promocja. Nie, nie robiłam żadnej prowokacji, myślę, że wychodzą, bo to nie jest test oznaczania ilości przeciwciał a ręczne jakościowe sprawdzenie, jak zachowują się komórki krwi na dany produkt.
Olga Smile napisał
Olimpia – ponieważ testy robi się w różnych klasach igG, igM, igA no i nietolerancje. Pisałam wcześniej i wkleję jeszcze raz:
To może tak ogólnie nakreślę, że zgodnie z ustaleniami i klasyfikacją Coombsa i Gella (podział alergicznej nadwrażliwości) rozróżnia się cztery typy reakcji alergicznej – w zależności od mechanizmu immunologicznego:
-> typ I: reakcja typu natychmiastowego – czyli anafilaktyczna w klasie igE będąca następstwem połączenia antygenu pyłków roślin, jadu owadów, orzechów. Przykładami tego typu reakcji są: astma, reakcje skórne, oddechowe i atopia. Reakcja obserwowana jest kilkanaście minut po kontakcie z alergenem. W pokarmach są to głównie orzechy, owoce morza, seler itd.
-> typ II: reakcja cytotoksyczna – polega na niszczeniu krwinek i jest zależna od przeciwciał IgM. Do tej grupy należą: reakcja poprzetoczeniowa, polekowa, pokrzywki.
-> typ III: reakcja kompleksów immunologicznych – klasy IgG utrzymuje się w organizmie długo i w dużym stężeniu.
-> typ IV: reakcja komórkowa gdzie mediatorem są limfocyty T. Prowadzi to do uwolnienia cytokin, to reakcją jest alergiczny wyprysk kontaktowy i odczyn tuberkulinowy przy badania gruźlicy.
-> Typ V – od 2003 roku mówi się o typie V reakcji autoimmunologicznych. I tu jest Kod Metaboliczny.
I teraz, na rynku są dziesiątki badań. To, że masz reakcję w I typie nie oznacza, że masz ją też w III typie i odwrotnie. Nie muszą się więc badania pokrywać, ponieważ każde z nich bada coś innego. Testy w Poznaniu to oznaczenie poziomu przeciwciał igG czyli typ III. Testy z Vimedu to nietolerancja pokarmowa czyli typ V. To zupełnie inna bajka. testy skórne to igE zazwyczaj i z krwi również.
W Poznaniu badania zrobiłam 4-5 lat temu całej rodzinie, w Vimed jakiś czas temu też całej rodzinie. Dostosowaliśmy dietę do badań, co więcej do badań całej rodziny i wyniki są spektakularne w badaniach zdrowotnych, w reakcjach, w wynikach. Teraz będę chciała powtórzyć jeszcze te z Poznania po latach aby zobaczyć czy coś się zmieniło :)
Ewa napisał
Olgo, test robiłam w Vimedzie w listopadzie, konsultację, również miałam w domu, przez skypa, od Pani dietetyk usłyszałam, że w moim przypadku najpjerw zapraszają mnie na serię zabiegów min hydrolkolonoterapia, dieta owszem ale po zabiegach, czyż to nie jest przeciąganie pacjenta przez tzw. ścieżkę zdrowia, dodam , że na infolinii gdy pytalam o test wszystko bylo możliwe , gdy juz zapłaciłam i zrobilam test nagle okazalo się, że konieczne są dodatkowe zabiegi za bagatelka ok. 2500 zł. Na moją sugestię, ze zabiegi bez diety też nie pomogą dietetyk powiedziała, że owszem ale są konieczne.
Moj dietetyk , wcale nie chce współpracować z Vimedem, po prostu trafiają do niego pacjenci povimedowi i chciałby od placowki otrzymać dane źródłowe, dodam że placówka nie udziela odpowiedzi, rowniez jest to dziwne. Informacje, które uzyskałam na konsultacji przez skypa również mogłam przeczytac na stronie internetowej nic nowego i indywidualnego (kolejne wyciaganie pieniędzy). Mnie chodziło przede wszystkim o dietę.
Ewa napisał
Muszę jeszcze dodać, ze gdybym miała świadomość, że Vimed zgodzi mi się ułożyć dietę dopiero po serii zabiegów, nie robiłabym u nich tego testu. Do mojego dietetyka trafilam bo Vimed po wykonaniu mi testu diety ułożyć nie chciał, a wystarczyłaby rzetelna informacja typu tak robimy test, zapraszamy na zabiegi i dopiero ukladamy dietę.Czyli koszt ok 4000 zł Taka informacja się nie pojawiła.Dlatego czuję się oszukana. Dietetyk do ktorego trafiłam po Vimedzie ma pacjentów z calej Polski i nie bazował na testach z Vimedu, twierdzi, ze nie ma naukowego uzasadnienia tego testu. Nie rozumiem jak mozna kogos ocenic , nawet go nie spotykając, ja z Vimedem mialam do czynienia Ty z moim dietetykim nie. Dodam, ze pracuję w prywatnej służbie zdrowia zostawiając to bez komentarza.
Olga Smile napisał
Ewa – no ja nie miałam problemu z konsultacją i objaśnieniem diety. A z kim rozmawiałaś z Pani Lidią?