BABKA Z RODZYNKAMI
Dzisiaj u mnie przepis przedświąteczny, taki domowy, z zapisków i przepisów teściowej. Święta to czas nadziei oraz wspomnień, wracania pamięcią do dzieciństwa i długich rozmów. Właśnie wtedy przeglądam najczęściej stare kartki, domowe receptury i staram się upiec coś co przywodzi na myśl dzieciństwo męża, czasy szkolne i chwile, gdy wszyscy zasiadali do wspólnego stołu. Znalazłam kilka przepisów na babkę wielkanocną. Zdecydowałam się na taką prostą, ucieraną z rodzynkami. Mąż zapewniał, że jest bardzo smaczna i oczywiście miał rację! Pisałam wam już wcześniej o licznych przepisach mamy mojego męża, którą znałam, kochałam i z którą miałam wspólne hobby, właśnie gotowanie! Święta to czas dobrego jedzenia, olbrzymiej ilości gotowania i refleksji nad przemijaniem, przynajmniej u mnie tak jest. Wspominamy tych, którzy odeszli, cieszymy ze wspólnego czasu z rodziną. To nie tylko jedzenie to emocje, wspomnienia i dni pełne nostalgii. Siedzę i przeglądam całą teczkę z przepisami mojej teściowej. Teczka jest gruba, szara i pełna wspomnień. Znajdują się w niej przepisy, żarty, dowcipy, piosenki biesiadne spisane na kolanie, telefony do koleżanek, czyli wszystko to, co uważała, że warto zapamiętać. Powtarzanie przepisów, przekazywanie ich z pokolenia na pokolenie jest dla mnie ważne. Pokazuję w ten sposób dziecku tradycję i ciągłość rodziny. Święta to tradycja, to czas wyjątkowy, którym warto dzielić się z innymi :) Trzeba przyznać, że mama dobrze gotowała. Bardzo lubiła piec ciasta. Umiała przygotować puchate lub kruche ciasto dosłownie z niczego, w kilka chwil bez żadnego wysiłku. Wystarczyło jakieś jabłka, gruszki, porzeczki, agrest czy śliwki z kompotu. Ciasta, ciasteczka, tarty wyskakiwały z jej kuchni jedno po drugim. To było jej główne pole do popisu właśnie domowe wypieki! Dlatego z przyjemnością korzystam z jej notatek i posiłkuję się nimi, gdy chcę przygotować przepis będący w naszym domu taką arką wspomnień i łącznikiem pokoleń! A Ty jaką babkę lubisz i wspominasz? Napisz proszę odpowiedź w komentarzu poniżej. Miałam do wyboru kilka babek. Była babka drożdżowa, waniliowa, budyniowa, ucierana, rodzynkowa, oczywiście także czekoladowa. Była również zebra i kilka innych ciast na proszku do pieczenia. Powiedziałabym, że wybór fantastyczny, każdy znajdzie coś dla siebie, coś co lubi i na co ma ochotę. Ja z koła fortuny wielkanocnych smaków wybrałam babkę ucieraną, taką prostą, z rodzynkami, cynamonem, lukrem, skórka pomarańczową i kostką do pieczenia. I właśnie ta babka niech będzie moim kolejnym wkładem tym razem w świąteczne wypieki ze szczególnym wspomnieniem o teściowej, która żyła pomaganiem innym. Zawsze komuś coś gotowała, zanosiła jedzenie, wpierała i pomagała tyle ile tylko mogła. Zastanawiałam się czy powinnam wybrać babkę drożdżową czy na proszku do pieczenia. Podzwoniłam do znajomych i zdecydowanie wygrała w naszym mini plebiscycie ta z proszkiem do pieczenia. Może dlatego, że jest prostsza? A może po prostu ciasta drożdżowe nie wszystkim się udają w przeciwieństwie do ucieranych, gdzie nie ma możliwości zepsuć czegokolwiek. Zawsze staram się pokazywać wam sprawdzone przepisy, takie na każdą okazję. Zapraszam na składniki i przygotowanie przepisu:
BABKA Z RODZYNKAMI
BABKA Z RODZYNKAMI – składniki:
- 250 g masła lub masła roślinnego
- 250 g cukru
- 250 g mąki
- 100 g rodzynek
- 4 jajka
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- dowolny aromat (u mnie 3 krople pomarańczowego)
- lukier
- skórka pomarańczowa do posypania
BABKA Z RODZYNKAMI – przygotowanie przepisu:
- Rodzynki zalewam wrzątkiem i zostawiam na 15 minut. Odcedzam i odciskam.
- W misce robota kuchennego ucieram masło z cukrem na jednolitą masę.
- Nie przerywając ucierania dodaję po 1 jajku, następnie mąkę, proszek do pieczenia, cynamon, sól i aromat.
- Pod koniec dodaję rodzynki i mieszam.
- Formę w kształcie babki smaruję tłuszczem i wysypuje mąką.
- Przekładam masę i wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 175 stopni.
- Piekę przez 55-60 minut.
- Gotową babkę z rodzynkami zostawiam do wystudzenia.
- Następnie przygotowuję lukier mieszając cukier puder z wodą, sokiem z cytryny lub białkiem jajka.
- Polewam lukrem i posypuję skórką pomarańczową.
- Ucierana babka z rodzynkami jest smacznym ciastem na każda okazję, prosta do przygotowania na co dzień, na niedzielę i od święta. Babka bardzo ładnie się kroi, można polać ją lukrem tak jak ja to zrobiłam albo ozdobić w zupełnie inny sposób. Proponowałabym także użyć białej czekolady lub czarnej czekolady. Kajmak w różnych smakach także się rewelacyjnie sprawdzi! BABKA Z RODZYNKAMI smakuje świetnie!
Anonim napisał
Piaskowa z cytrynowym lukrem
Anonim napisał
Jogurtowa
Anonim napisał
Marmurkowa
Anonim napisał
Piaskowa,cytrynowa z bakaliami
Anonim napisał
Majonezowo cytrynowa
Anonim napisał
Ponczowa. Znalazłam kiedyś, przed prawie 100 laty, przepis w jakiejś gazecie. Wychodziła idealna. Ale przy licznych przeprowadzkach gdzieś się zawieruszył, a na pamieć go nie znałam. No i już nigdy nie wyszła mi babka ponczowa idealna, jak tamta. Sprężysta, a jednocześnie delikatna, mocno soczysta, a nie rozpaćkowywująca się od wpływem wilgoci. Pozostaję w nieutulonym żalu po tamtej babce.
Anonim napisał
Zwyczajny makowiec w foremce od babki
Anonim napisał
Dobra teściowa :)
Olga Smile napisał
Ela – była cudowna … wiem, że o teściowych różne dowcipy krążą, moja była aniołem <3 Brakuje mi jej ...
Anonim napisał
Zazdroszczę Teściowej i wspomnień o niej.