Francuskie ciasto z cebulą

Oj zacznę od tego, że polecam z całego serca, łatwe, miłe, przyjemne danie, śliczne i smaczne zarazem, a do tego możemy przygotować je nawet dzień wcześniej. Ja nie robię sama ciasta francuskiego, robiłam kilka razy i mimo całkowitego opadnięcia z sił i animuszu efekt nigdy nie był na tyle dobry, aby zrezygnować z gotowego już ciasta, które można kupić w większości supermarketów i delikatesów. Wiec nie ma potrzeby sie tak męczyć, wystarczy udać sie do sklepu. Warto w nim również zapatrzeć się w fioletową cebulę, która jest kluczowym składnikiem tego dania. Cebulę musimy przygotować wcześniej ale o tym już zaraz.

* opakowanie ciasta francuskiego

* 2-3 średnie fioletowe cebule
* 2 łyżki octu balsamicznego, ryżowego lub ze śliwek
* 1 łyżka brązowego cukru
* 1 jajko* 1 łyżka oleju

* szczypta soli

* dwa rozgniecione ząbki czosnku

* listki tymianku

Cebulę obieramy, kroimy minimum na ósemki i wkładany do miseczki. Dolewamy ocet, olej, doprawiamy tymiankiem, czosnkiem, cukrem i solą. Cebulę co jakiś czas mieszamy ale w takiej marynacie musi postać co najmniej 30 minut. Traci wtedy na ostrości a przechodzi przyjemnym słodem i aromatem dodatków.
Z gotowego ciasta francuskiego wycinamy kółka najlepiej wycinarką ale jak nie mamy to również bezbłędnie posłuży nam do tego kieliszek lub szklanka. Kółka przecieramy pędzelkiem z rozbełtanym jajkiem. środek, gdzie będzie leżała cebula nakłuwamy widelcem dość gęsto, tak aby ciasto nie urosło aż nadto. Na środek układamy cebule tak, aby został wolny rant. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 na 15 minut. Czas trzeba kontrolować bo raz ciasto zrobi się szybciej a raz wolniej, kwestia ciasta i piekarnika :) Układamy nasze „bułeczki” z cebulką na talerzu gdzie bez pospiechu mogą czekać na gości, o ile doczekają się na przyjście gości bez spałaszowania ich przez domowników.