Ach, to taka moja wariacja wynikająca z niegasnącego uwielbienia dla gotowego ciasta francuskiego. Lubię serwować do wina i piwa różne przekąski, które oprócz charakteru muszą bezsprzecznie ładnie wyglądać i zabierać mi stosunkowo mało czasu w przygotowaniu. I takimi właśnie są wariacje ślimaczkowe, czyli małe guziczki francuskie. Przygotowuje się je szybko, pieką się około 10 minut, znikają ze stołu z prędkością światła. Oznacza to idealne połączenie czasu potrzebnego do wykonania i efektu. A o to przecież chodzi :) |
|||
Guziczki w stylu włoskim Zawsze możemy każdy przepis zmodyfikować. Uważam natomiast, że świetnie pasuje połączenie w tapenadzie suszonych pomidorów, oliwek zielonych, bazylii, kilku kaparów i ostrych śledzików anchois. |
|||
Guziczki w stylu greckim Tym razem wykorzystałam grecką fetę, którą już od jakiegoś czasu możemy z powodzeniem dostać w większych delikatesach i supermarketach. Specjalnie dla Łasuszka i z myślą o jej upodobaniu do sera koziego, zrobiłam całą rolkę guziczków „kozich” i wyszły fantastycznie wprost. Warto, więc poszukać swojego ulubionego smaku i połączenia. Pamiętajmy jednak o tym, że o ile fetę lubi znaczna większość ludzi, o tyle ser kozi ma niestety znacznie mniejszą rzeszę wielbicieli. |
|||
|
|||
|
|
||
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 15 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
casiapaw napisał
no i Olgo, znowu mnie zachwyciłaś! guziczki są przeurocze, z łatwością mogę sobie wyobrazić, że również pyszne i takie.. imprezowe :)
ja także uwielbiam ciasto francuskie; i ze względów smakowych i praktycznych – przekąski i potrawy z niego robi się łatwo, szybko, a efekt zawsze jest wielki :)
Olga Smile napisał
casiapaw – bardzo Ci dziękuję :) Takie guziczki są fajną propozycją, bo zawsze można zmienić wypełniającą je tapenadę i chociażby podać je z czarnymi oliwkami i pieprzem, lub ze szpinakiem i czosnkiem. Możliwości jest wiele, a nie ma nic lepszego, niż własna inwencja twórcza.
PS. Bardzo ładne i smakowite pomidorki zrobiłaś :)
casiapaw napisał
byłaś inspiracją :)
Łasuch w kuchni napisał
Ja już dzisiaj o piątej rano wiedziałam, że szykujesz coś specjalnie dla mnie;-) A ponieważ spędziłam cały dzień bez dostępu do netu, nie mogłam się doczekać chwili, kiedy zasiądę przed komputerem i zobaczę co koziego wymyśliłaś. No i jak zwykle mnie zachwyciłaś. Po pierwsze te guziczki są genialne i proste. Po drugie na pewno przepyszne. Spróbuję w ten weekend zarówno włoskich i greckich ale z naciskiem na greckie, oczywiście. hihihi. Oj już mi ślinka cieknie, a tu czas spać :-(
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję :-D
Olga Smile napisał
casiaw – cieszę się bardzo :):) :)
Olga Smile napisał
Łasuszku – polecam guziczki kozie, są fantastyczne!!! U mnie poszły jak burza! Jak robię guziczki, to od razu z 2 ciast francuskich, więc mam możliwość zastosowania 4 tapenad. Jest wtedy smacznie i kolorowo :) Napisz proszę jak wyszły :)
Ela napisał
Tez jestem wielka fanka takich 'guziczkow’. Przede wszystkim pracy malo i mozna wylozyc czym sie chce. Jedynie co robie inaczej to nie robie tapenady tylko smaruje ciasto salsa pomidorowa a reszte skladnikow dodaje w kawalkach, bo lubie jak smaki czuc osobno :-) No i nazwa mi sie podoba, hihi
Bea napisał
sympatyczny przepis i sympatyczny blog! bede odwiedzac :)
pozdrawiam
Łasuch w kuchni napisał
No już. Spróbowałam tak jak obiecałam. Właśnie zrobiłam i…właśnie zjadłam. Przepyszne :-D Oczywiście z lenistwa zrobiłam tylko guziczki kozim serem. Robią się błyskawicznie a pieką jeszcze szybciej. Po prostu REWELACJA! A przy okazji, dzięki Tobie wpadłam na ciekawy pomysł oczywiście z serem kozim w roli głównej, ale to już na mojej stronie i dopiero jak dopracuję całą recepturę i zasady działania ciasta francuskiego;-) Ale w tym pomoże mi niezawodny w takich sytuacjach Alton Brown z Good Eats.
Olga Smile napisał
:) :) :) Cieszę się, że wyszły i … zniknęły szybko, to potwierdza, że są smaczne :)
A teraz jestem strasznie ciekawa, cóż to z serkiem kozim wymyśliłaś – będę sprawdzać i zaglądać na Twojego pysznego bloga. Nie daj czytelnikom za długo czekać :) na nowe „kozie” wariacje :)