FRYTKI Z OLEJU
Jednak nie ma co się oszukiwać frytki z oleju są najsmaczniejsze. Kaloryczne, dość tłuste ale jednak frytki z oleju rządzą smakiem. Można pokusić się o upieczenie ich w piekarniku, w AIRFRYER’ze lub we frytkownicy obrotowej. Jednak co olej, to olej. Tym razem nie stawiamy ani na zdrowie ani na fit, kierujemy się w stronę smaku. Wiem, że część osób smaży frytki na smalcu wieprzowym lub łoju wołowym. Dla mnie osobiście ten zapach jest absolutnie nie do przejścia, dlatego frytki z oleju rzepakowego są u mnie gwiazdami w kuchni kilka razy w roku. Nie za często niestety, jednak mam świadomość, że zjedzenia kilku tysięcy kalorii na raz nie jest najlepszym wyjściem. No ale od czasu do czasu, trzeba zaszaleć. I nie ma co sobie wmawiać, że te z piekarnika smakują równie dobrze. No nie, są smaczne a i owszem ale nie są takie jak typowe frytki z oleju!
FRYTKI Z OLEJU
FRYTKI Z OLEJU – składniki:
• 4-5 kg ziemniaków ( u nas to porcja dla 5 osób)
• 1 litr oleju
• sól
FRYTKI Z OLEJU – przepis:
1. Ziemniaki obieram, kroję w duże słupki. Wkładam do miski z zimną wodą w miarę obierania. Ziemniaki zostawiam na 20 minut i często mieszam.
2. Rozgrzewam olej rzepakowy w garnku lub frytkownicy. Jeśli w garnku rozgrzejcie olej do temperatury 190-200 stopni. Jeśli nie macie termometru to znakiem rozpoznawczym będzie pojawiający się zapach oleju.
3. Frytki odsączam na ręczniku i jeszcze docieram ręcznikiem papierowym. Suche wkładam do oleju, mieszam i pozwalam im się smażyć się do czasu, aż skórka pokryje się grysikiem takim jak piasek. Trwa to około 3-5 minut. Frytki muszą być jeszcze blade. Frytki wyławiam z oleju i wkładam do miski wyłożonej papierowym ręcznikiem kuchennym. Smażę kolejne partie. Na koniec frytki przekładam przez przerzucenie do nowej miski, tak aby te smażone wcześniej znalazły się na górze.
4. Najlepiej zimne już frytki wkładam ponownie do ciepłego oleju ale zimniejszego niż poprzednie pieczenie. Powinien mieć temperaturę w granicach 150-140 stopni. Na oko to wtedy, gdy z dna garnka unoszą się pęcherzyki powietrza. Frytki smażę kolejne kilka minut aż osiągną kolor idealny, taki jak odpowiada nam najbardziej.
5. Wyławiam frytki z oleju, posypuję solą i podaję.
Anna napisał
Taaak bez porównania z jakimikolwiek innymi.
Ewa napisał
Ja jednak wolę z pieca ?
Paulina napisał
U nas też dziś były na obiad ? domowe najlepsze!
Iza napisał
za mało oleju ?
Iwona napisał
I u nas były domowe, choć dawno nie jedliśmy ?
Małgosia napisał
Jak ja kocham frytki ale tylko z musztarda mniam mogę jeść non stop i tylko na oleju smazone
Karolina napisał
Niestety to prawda ;)
Katarzyna napisał
Jak dawno nie jadłam mmmmm
Agnieszka napisał
Jak robicie żeby były miękkie w środku a chrupiące na zewnątrz? Trzeba wcześniej moczyć ziemniaki w wodzie? Smażycie 2 razy?? Czy jeszcze jakieś magiczne triki? ;))
Marek napisał
Agnieszka niektórzy jeszcze po płukaniu i moczeniu chwilę je gotuja