Kotlety sojowe z pieczarkami
Wczoraj na FB obiecałam wegańskie mielone kotlety sojowe z pieczarkami. Skoro tak, to dzisiaj kotlety sojowe z pieczarkami musiały, no po prostu musiały, pojawić się na stronie, mimo, że planowałam ciasto kokosowe. Nic straconego będzie jutro. Tym razem dla lepszego smaku w wersji wegańskiej i bezglutenowej. Pyszne, mocno grzybowe, miękkie, soczyste o wspaniałej strukturze. Maż mówi, że konsystencja nie przyćmiewa smaku i są rewelacyjne. A uwierzcie mi, mój mąż dobrze wie co mówi :) Generalnie kotlety sojowe robię na wiele sposobów, po pierwsze tak jak te na zajęciu kotlety sojowe z pieczarkami, po drugie z wędzonym tofu, papryką wędzoną, masa zieleniny w postaci natki pietruszki, koperku lub szczypiorku. Z dodatkiem ziemniaków, ryżu, gotowanych warzyw, takie neutralne w smaku, czyli naturalne. Na dziś zaplanowałam właśnie kotlety sojowe z pieczarkami, tak na dobry początek całej serii zaplanowanych przepisów. Ponieważ miałam dużo pieczarek, to receptura sama się ułożyła. Zmieliłam jeszcze dla podkręcenia smaku grzyby suszone w młynku do kawy, do tego sporo cebuli, przypraw i przyznam się, że kotlety sojowe z pieczarkami wyszły rewelacyjne!
Wczoraj smażę kotlety sojowe (zgodnie z obietnicą). Rozmowa z mężem, który przyszedł do kuchni:
– czy chce zjeść jakieś? (a stoi cała góra, znacie mój rozmach)
– nie nie chcę, wracam do pracy!
– tu naciskam – zjedz chociaż jednego, powiesz mi, czy są OK.
– nałożył, ukroił, zjada, milczy, patrzy na mnie i mówi: „O k…a ale dobre, nigdzie nie idę!” :)
Zjadł pięć i nie poszedł! Takie elastyczne podejście to ja lubię :D
A właśnie, jeszcze napiszę, że mi wyszło 15 kotletów :) No i tak moi mili, kotlety sojowe z pieczarkami polecają się na obiad :)
Kotlety sojowe z pieczarkami
Kotlety sojowe z pieczarkami – składniki:
- 300 g kotletów sojowych (takich do robienia ala schabowych)
- 500 g pieczarek
- 4 łyżki zmielonych w młynku suszonych grzybów
- 4-5 dużych cebul
- bulionetka lub jakaś kostka warzywna (najlepiej ekologiczna) go gotowania kotletów
- 2/3 szklanki bułki tartej (bezglutenowcy używają bułki bezglutenowej)
- 80 ml skrobi ziemniaczanej, kukurydzianej lub z tapioki
- sól, ziołowy pieprz do smaku, tymianek – dowolnie!
- olej do smażenia
- bułka tarta do obtaczania
Kotlety sojowe z pieczarkami – przepis:
- W 5 litrowym garnku zagotowuję około 3 litrów wody z dodatkiem bulionetki. Wrzucam kotlety i gotuję około 15 minut. Odlewam na sicie i odcedzam, najlepiej jeszcze odcisnąć delikatnie.
- Na patelni rozgrzewam kilka łyżek oleju, smażę obrane i pokrojone cebule. Tak samo postępuję z pieczarkami.
- W maszynce do mielenia mięsa o drobnych oczkach mielę kotlety sojowe, pieczarki i cebulę. Przekładam do miski, doprawiam do smaku solą, ziołami, pieprzem, dodaję bułkę tartą, zmielone na proszek grzyby suszone i próbuję. Jeśli masa jest OK., dodaję skrobię. Mieszam raz jeszcze bardzo dokładnie i odstawiam na 15-20 minut. Może być też dłużej.
- Formuję kotlety, obtaczam je w bułce tartej i smażę na patelni z olejem z obu stron. Po każdej partii, wylewam olej i czynność powtarzam. Robię tak, ponieważ bezglutenowa bułka się sypie, jeśli użyjecie pszennej bułki i możecie ją jeść, nie powinno być konieczności wymiany oleju tak często.
- Kotlety sojowe z pieczarkami podaję na obiad, wspaniale spiszą się też w burgerach!
Krzysztof Morawski napisał
A jak tam stolec?
Olga Smile napisał
Marta – się robi :D
Dominik Kozłowski napisał
Super pomysł. Uda się bez maszynki do mielenia?
Olga Smile napisał
a miało być ciasto kokosowe też wegańskie :D
Marta Monika napisał
Też jestem ciekawa.
Magdalena Wojno napisał
Olga Smile – powiedz mi dlaczego kotlety sojowe czy tez kotlety z ciecierzycy (labo falafele) raz są zwięzłe, świetne, a innym razem rozwalają się w proch na patelni. Za każdym razem tak samo je robię, a raz wychodzą raz nie. Wiesz może o co chodzi?
Patrycja Markiewicz napisał
Olga, czym zastąpić te grzyby mielone???
Olga Smile napisał
Patrycja – zostawić bez mielonych same pieczarki. A masz suszone pieczarki?
Olga Smile napisał
Magda – a jakiej marki masz kotlety? Ja kupuję tylko Orico w opakowaniach po 600 g. Myślę, że to kwestia mąki sojowej użytej do ich produkcji albo długości czasu gotowania :D
Olga Smile napisał
Wojciech – niczym guma w gatkach :) zawsze to powtarzam :D