MULE W ŚMIETANIE
Na dzisiaj przygotowałam przepis mule w śmietanie. Wiem, że wielu czytelników czeka na ten przepis. Mule w śmietanie, w winie, w pomidorach i ziołach spotkacie w setkach restauracji na terenie całej Polski. Zazwyczaj mają one nawet swój dzień w menu na mule, wtedy są one daniem dnia :) Podają je w czerwonych, niebieskich, zielonych lub białych emaliowanych garnkach. Bardzo lubię taki design i stylizację typową dla południowej kuchni. Aż brakuje tylko ciepłych promieni słońca, morskiej bryzy i odgłosów ptaków nad głową. Kilka lat temu kupiłam sobie cały zestaw takich garnuszków, właśnie do zdjęć i serwowania muli. Jakoś nie używam ich do innego celu bo na co dzień preferuję garnki ze stali nierdzewnej. Chociaż emaliowane żeliwne też lubię, przyznać się muszę. Mam wrażenie, że intensywnie myślę zapachami. Są perfumy, których zapach natychmiast przywołuje u mnie w pamięci śnieg, bombki na choince i zbliżającego się Sylwestra. Inne są sygnałem do odpoczynku, do spokojnego wieczoru. A zapach gotowanych muli oznacza dla mnie wakacje, mimo, że nie przypominam sobie abym jadała je kiedykolwiek na urlopie. Ciekawe, tak teraz się zastanawiam kiedy jadłam je ostatnio i będzie to dobre kilka lat temu w Galerii Mokotów w Warszawie. A Ty, w jakim sosie zamawiasz lub robisz mule? Dla gości zazwyczaj zgodnie z ich zamówieniem przygotowuję właśnie mule w śmietanie lub w winie z ziołami.
MULE W ŚMIETANIE
MULE W ŚMIETANIE – składniki:
- 1 kg muli
- 2 cebule (ja zazwyczaj używam cukrowych, bo są delikatniejsze, a o szalotki trudno)
- 300 ml wina białego (półwytrawne będzie w sam raz, może również wybrać pół słodkie, ale to już kwestia gustu)
- 250 ml tłustej, słodkiej śmietany ewentualnie śmietany kokosowej (najlepiej 30-36%)
- 3 łyżki masła lub oleju do smażenia
- mały pęczek natki pietruszki
- sól i czarny pieprz do smaku
- 2 ząbki czosnku pokrojone lub przepuszczone przez praskę
- 2 cytryny
- chrupiąca bułka do podania
MULE W ŚMIETANIE – przygotowanie przepisu:
- Mule wyjmuję z siatki (zazwyczaj jest taka siatka a’la plecionka albo plastikowe pudełko ze zgrzewaną folią na górze). Mule wkładam do miski z zimną wodą i myję dokładnie, usuwając wszystkie zanieczyszczenia ze skorup. Wszystkie pęknięte mule wyrzucam tak samo jak otwarte, które się nie zamykają lub podejrzanie pachną.
- W garnku o szerokim dnie (im szerszy tym lepiej) będzie odbywać się dalsza praca. Cebule obieram, kroję w kostkę. Rozgrzewam olej lub masło, wkładam cebulę i solę. Szklę ją, musi być miękka ale nie przypalona!
- Do garnka wlewam wino, śmietanę żeby wspaniale zaokrąglić smak pokrojone łodyżki pietruszki, obrane i poszatkowane ząbki czosnku, solę i doprawiam pieprzem. Pozwalam gotować się przez 2-3 minuty bez przykrycia, zależy mi aby alkohol odparował.
- Po tym czasie na gotujące się wino wrzucam mule i gotuję na bardzo dużym gazie pod przykryciem. Potrząsam garnkiem lub mieszam szeroką, drewnianą łyżką. Po średnio 15 sekundach małże zaczną się otwierać, gotowanie zajmuje mniej więcej od 4-6 minut. Mule są gotowe, gdy wszystkie są otwarte. Teraz posypuję je poszatkowanymi listkami pietruszki, ilość zależy od waszych preferencji.
- Takie mule w śmietanie podaję przełożone do garnuszka z ćwiartkami cytryny i świeżą bułką o chrupiącej skórce!
Marta napisał
Wino, czosnek, chili i mule … mniam ?
Joanna napisał
Mariniere ?
Dorota napisał
W winie najlepsze ?
Ewa napisał
nie lubie wcale hihi :)
Olga Smile napisał
Ewa – dlatego pytam osoby, które lubią :)
Agnieszka napisał
Olga Smile – dla mnie tez była to nowość. Smak curry był delikatny, trochę świeżej kolendry i innych przypraw.
Olga Smile napisał
Agnieszka – Ooooo z curry nie spotkałam nigdzie w karcie :)
Ewa napisał
Olga Smile – nie wiem to było w knajpie w Bułgarii ?♀️
Agnieszka napisał
Olga Smile – mieszkam we Francji i zawsze jem takie moules w restauracji Leon de Bruxelles. Są to połówki muszli, z małża, masełkiem czosnkowo- pietruszkowym( tutaj można kupić du beurre d’ escargot),posypane serem i zapieczone w piekarniku, do tego świeża bagietka, maczana w stopionym masełku..pyszności!
Olga Smile napisał
Agnieszka – mega ciekawe połączenie! A jak zapiekane?