MYJKA do warzyw i owoców FoodCleaner
Bardzo lubię, gdy mam okazje pokazać wam zupełnie nowe urządzenie, tym razem jest to myjka do owoców FoodCleaner. Zaciekawieni? Codzienne mycie warzyw, owoców i ziół jest tematem, który często podejmują moi czytelnicy. Jak pozbyć się bakterii, pestycydów, sztucznych wosków oraz jaj pasożytów. Nie zawsze jest to proste, zwłaszcza w odniesieniu do pęczków zielonej pietruszki, delikatnych owoców jakimi są truskawki, maliny czy brzoskwinie, które mają skórkę z włoskami. I właśnie w tym momencie czas na FoodCleaner. Jest to urządzenie, które dzięki połączeniu technologii ultradźwiękowej oraz nasycania wody ozonem usuwa zagrażające zdrowiu substancje oraz drobnoustroje bez stosowania środków chemicznych!!! Powiedziałabym, że jest to jego najważniejsza cecha – ekologiczność i brak konieczności stosowania specjalnych płynów, długiego moczenia, kilkakrotnego przelewania lub polewania wrzątkiem, aby umyć warzywa i owoce dla dorosłych i małych dzieci.
Myjka FoodCleaner sprawdzi się wyśmienicie w codziennym użytkowaniu. Ponieważ ma zaprogramowane trzy funkcje automatyczne, to sprawdzi się w każdym domu. Są to programy o nazwie: przedmioty, mięso, warzywa i owoce. Jak widać, pozwala na mycie właściwie wszystkich produktów spożywczych takich jak warzywa, drobne owoce, zioła, mięso, ryby oraz owoce morza. Myjka sprawdzi się również do dezynfekcji rozmaitych przedmiotów kuchennych, akcesoriów dla dzieci takich jak smoczki, butelki, zabawki oraz wielu innych przedmiotów których czyszczenie stanowi problem.
Są dni, że nie mogę wyjść z podziwu, że co jakiś czas na naszym rynku pojawiają się urządzenia, o których wcześniej nie miałam pojęcia, że istnieją. A gdy je poznam, to zostają ze mną na zawsze. Mycie na przykład winogron to istna droga przez mękę! Wiadomo, że są mocno sypane chemią i dodatkowo zabezpieczane na czas podróży. Umycie pojedynczych winogron to jak oddzielanie kaszy od ryżu. Zajmuje masę czasu i wcale nie jest relaksujące. Dlatego też trzy razy się zastanawiałam w sklepie zanim włożyłam kiść do koszyka. Gdy winogrona są źle umyte, chwila moment i jakaś afta się zawsze przyplącze i na śluzowce w ustach wyskoczy. To wina paciorkowców i drożdży, które można spotkać na skórkach owoców. Zobaczcie jak prosto można myć winogrona przy pomocy myjki FoodCleaner. Wystarczy włożyć je do miski, nalać wodę, włożyć FoodCleaner i włączyć program owoce-warzywa. Po około 5 minutach można śmiało wyłowić winogrona i zajadać się nimi do woli. Bezpiecznie, czysto i smaczne!
Mycie winogron przy pomocy myjki FoodCleaner
Myjka FoodCleaner jest unikalnym na rynku urządzeniem, które jako jedyne korzysta z połączenia dwóch technologii – ultradźwięków i generowania ozonu. Jak można przeczytać na stronie producenta „Ultradźwięki usuwają najmniejsze stałe zanieczyszczenia oraz rozrywają ściany komórkowe bakterii. Dodatkowo potrafią wzmacniać działanie substancji dezynfekujących takich jak ozon”.
Lubię proste rozwiązania, które pozwalają na łatwe użytkowanie. Aby skorzystać z myjki FoodCleaner wystarczy tylko umieścić produkty w pojemniku zalanym wodą (najczęściej zlew) a następnie wstawić myjkę i wybrać odpowiedni program. Po około 5 minutach myjka się wyłączy. Następnie wystarczy tylko opłukać jej głowicę, a produkty są gotowe do spożycia. Tak zrobiłam w przypadku olbrzymiego pęczka natki pietruszki.
Mycie natki pietruszki przy pomocy myjki FoodCleaner
Ponieważ często przygotowujemy pesto z natki pietruszki, to dobre mycie składników jest dla mnie ważne. Do tej pory opłukiwałam natkę pod bieżącą wodą i tyle. W sumie nie miałam większego wyjścia. Teraz wyczyściłam natkę urządzeniem FoodCleaner. Przygotowałam też świetne polskie pesto pietruszkowe, które używamy do kanapek, makaronów i ryżu.
Do kielicha blendera wkładam trzy umyte, zdezynfekowane i odciśnięte pęczki natki pietruszki, dodaję 2-3 garście orzechów nerkowca, 1 łyżeczkę soli, kilka obranych ząbków czosnku i sok z połówki cytryny. Miksuję dolewając olej, czasami wystarczy 100 mililitrów, innym razem więcej. To kwestia tego jak duże macie pęczki pietruszki.
Makaronu z pesto z pietruszki
A gdy ma się pesto, to przygotowanie makaronu z pesto z pietruszki jest nieuniknionym krokiem. Zjedliśmy prawie cały słoik. Ponieważ miałam pietruszkę karbowaną to jej smak troszkę różni się od pietruszki zwykłej. Trzeba ja mocniej rozdrobnić ale pasuje rewelacyjnie do makaronu. Sami zobaczcie jak wyglądał szybki, prosty, zdrowy i bezpieczny obiad dla rodziny!
Funkcja: DEZYNFEKCJA
Do najważniejszych funkcji urządzenia FoodCleaner należy zaliczyć: możliwość dezynfekcji i czyszczenia warzyw, owoców, mięsa, ziół, zabawek dzieci, akcesoriów kuchennych oraz wstępnego czyszczenia biżuterii.
- Możliwość dezynfekcji a więc niszczenie bakterii, wirusów, zarodników grzybów, pleśni na wszelkich produktach i przedmiotach. Możemy stosować myjkę do oczyszczania wszelkiej żywności jak i przedmiotów (butelki dla dzieci, deski do krojenia). Dezynfekcja oraz ozon pozwalają usuwać też nieprzyjemne zapachy z kuchennych przedmiotów. Wystarczy wybrać potrzebne ustawienie:
- Działanie ozonu powoduje usuwanie z powierzchni produktów spożywczych pozostałości po produkcji rolnej (pestycydy, nawozy dolistne) oraz wszelkich środków chemicznych które zostały dodane później (konserwanty, sztuczne woski). Usuwanie pestycydów takich jak np. glifosat (roundup) zostało udowodnione Polskimi badaniami akredytowanymi (są dostępne na www.foodcleaner.pl)
- Dzięki współdziałaniu ultradźwięków i ozonu udało się ograniczyć ilość produkowanego ozonu, który w dużych dawkach może być szkodliwy. Dla wspólnego działania ultradźwięków i ozonu ilość tego drugiego potrzebna do dezynfekcji jest od 100 do 400 razy mniejsza niż w trakcie zwykłego ozonowania.
Istnieją różne metody oczyszczania produktów spożywczych, które w jakimś stopniu działają, między innymi moczenie w roztworze sody oczyszczonej i octu. Wymagają one jednak stosowania dość uciążliwych i czasochłonnych procedur. Dlatego też wiele osób nie myje dokładnie owoców, warzyw i płucze je tylko pod strumieniem wody. Takie opłukiwanie oprócz obmycia z piasku może spowodować rozprzestrzenienie bakterii niż oczyszczenie produktu. Podczas dezynfekcji woda wnika wszędzie, dlatego FoodCleaner tak dobrze sprawdza się do mycia ziół oraz owoców i warzyw.
Mycie brzoskwiń przy pomocy myjki FoodCleaner
Idąc tropem łatwości i bezpieczeństwa mycia umyłam całą miskę brzoskwiń. Bardzo lubię brzoskwinie, jednak umycie ich włoskowatej skórki sprawia, że jest to bardzo ale to bardzo trudne. Najczęściej owoce są importowane, więc tak naprawdę nie wiemy co jest na ich powierzchni. Nie ma napisów na opakowaniach – konserwowane na czas podróży tym i tym. Teoretycznie można obierać wszystkie owoce, ale raz, że tracimy wtedy tak cenny dla naszego układu pokarmowego błonnik, a dwa, że po prostu owoce takie są mniej smaczne. Z umytych FoodCleanerem brzoskwiń zrobiłam koktajl:
Koktajl brzoskwiniowy z pokrojonych brzoskwiń i jogurtu naturalnego
Ponieważ w naszym domu owoce i warzywa stanowią absolutną, bazową podstawę naszej diety, to moim czytelnicy wiedzą, że dla nas dzień bez koktajlu lub soku jest dniem straconym. W sezonie wykorzystuję owoce świeże, poza sezonem owoce mrożone. Tym razem przygotowałam z brzoskwiń umytych dzięki urządzeniu FoodCleaner:
Wykorzystałam jogurt sojowy ale jak chcecie możecie użyć każdego innego. Do kielicha blendera wkładam 3 brzoskwinie bez pestek, dodaję 1/2 szklanki kwaśnego jogurtu i miksuję na jednorodna masę. Wlewam do szklanek i podaję. Dzięki FoodCleaner mam pewność, że brzoskwinie były czyste. Właśnie rozwiązałam problem z myciem warzyw, owoców i ziół!
PODSUMOWANIE:
Urządzanie FoodCleaner służy do dezynfekcji produktów spożywczych i codziennego użytku domowego. Pozwala na mycie właściwie wszystkich produktów spożywczych takich jak warzywa, drobne owoce, zioła, mięso, ryby oraz owoce morza. Myjka sprawdzi się również do dezynfekcji rozmaitych przedmiotów kuchennych, akcesoriów dla dzieci takich jak smoczki, butelki, zabawki oraz wielu innych przedmiotów. Sprawia, że w łatwy sposób pozbędziecie się bakterii, wirusów, grzybów, jaj pasożytów, a także konserwantów, pestycydów – glifosat, nawozów dolistnych, wszelkich środków chemicznych, które zostały dodane później (po zbiorze, a przed transportem) jak na przykład sztuczne woski. Ponieważ często moi czytelnicy piszą, że zastanawiają się jak usunąć pozostałości glifosatu, czyli roundupu z kaszy gryczanej, to myjka FoodCleaner stanowi idealną odpowiedź. Przed gotowaniem wystarczy kaszę wsypać do wody, włączyć FoodCleaner i poczekać kilka minut. Wodę odlać, kaszę wypłukać i gotować. Codziennie spotykamy się z dziesiątkami zagrożeń biologicznych występujących na warzywach, owocach i ziołach. Mycie winogron, czarnej porzeczki, czerwonych porzeczek, truskawek, malin, poziomek, jagód, borówek czy pęczków koperku lub natki pietruszki często ogranicza się tylko do opłukania ich pod kranem. Jak powszechnie wiadomo to niestety absolutnie nie rozwiązuje problemu. Właśnie dlatego jestem tak zadowolona z urządzenia FoodCleaner. Dbam o rodzinę i staram się, aby wszystkie przygotowywane posiłki nie były tylko ładne i smaczne, ale przede wszystkim zdrowe i bezpieczne. Dlatego mycie jest tak ważne na co dzień, nigdy nie wiemy kto zrywał owoce, jak je transportowano i co na nich może się znajdować. FoodCleaner łączy działanie technologii ultradźwiękowej oraz nasycania wody ozonem i usuwa zagrażające zdrowiu substancje oraz drobnoustroje bez stosowania środków chemicznych.
FoodCleaner – badania w laboratorium
Myjka ozonowo-ultradźwiękowa Food Cleaner posiada badania laboratoryjne potwierdzające jej skuteczność. Badania zostały przeprowadzone na próbce kaszy jęczmiennej zanieczyszczonej Glifosatem. Laboratorium zbadało skuteczność z jaką myjka Food Cleaner eliminuje Glifosat i skuteczność wyniosła 84%. Należy zaznaczyć, że usuwanie zanieczyszczeń z produktów sypkich jest szczególnie trudne i wyniki można uznać za bardzo satysfakcjonujące. Więcej na stronie: https://www.foodcleaner.pl/foodcleaner-badania-laboratorium.html
Myjkę FoodCleaner kupiłam w sklepie
www.SRtech.pl
Teraz FoodCleaner pomaga mi w myciu!
Samych czystych produktów życzę moim czytelnikom!
Pozdrawiam Olga Smile
Anonim napisał
Aga Ceranowska Idąc tokiem rozumowania Pana Radosława to po dodaniu sody oczyszczonej tworzone są jeszcze bardziej toksyczne związki :)
Anonim napisał
Radek Jazwiec Bardzo Pan broni glifosatu :) Rodniki nadtlenkowe są naturalnymi metabolitami i w tym stanie występują naturalnie w organizmie człowieka, glifosat już nie. Jak Pan dobrze wie toksyczność zależy od dawki i zarówno woda, ocet i soda oczyszczona są toksyczne (w odpowiednich dawkach), natomiast glifosat jest rakotwórczy i kumuluje się w organizmie. Nie zmienia to faktu że ozon jest jedyną uznawaną metodą dezynfekcji wody w najwyżej rozwiniętych krajach a podane wcześniej przeze mnie produkty reakcji glifosatu z ozonem nie były wynikiem obliczeń a doświadczenia zawodowego.
Anonim napisał
Olga już wiem od czego mam tak często afty… winogrona ?
Anonim napisał
Marta Maria Żółtańska
Anonim napisał
Monika Wojtkowiak na allegro pierwszy ktory wyskoczy. Okolo 100 zlotych. Juz od dluzszego czasu ozonuje tak wszystkie warzywa owoce a nawet mieso. ?
Anonim napisał
Basia Fryga wszyscy tu obecni? tyle bakterii i pasozytow ktore mamy w swoich organizmach. One powodują wiekszosc chorob, dolegliwosci… Lekarze tego nie powiedza bo sie okaze ze wystarczy myc owoce i warzywa zamiast brac leki? dopiero jak wykona sie pierwszy lepszy rezonans wychodzi ile pasozytow i bakterii ma sie w organizmie po tym jak na przyklad maly slimak przeszedl sobie po naszej salacie. Pozdrawiam :)
Arashi napisał
Olga, okropnie mi przykro,że muszę to napisać, bo uwielbiam Twoje stare przepisy, z czasów zanim…to i owo się pozmieniało. Korzystam z nich do dziś.
Chciałabym zapytać czy słyszałaś o tak zwanym „generowaniu potrzeb” przez producentów wszelkiego rodzaju cudownych urządzeń itp. To powszechny i bardzo cyniczny zabieg. Najpierw się człowieka straszy konsekwencjami dotychczasowych metod mycia/obrabiania/gotowania żywności (skupmy się na niej, choć to samo robią w pozostałych branżach), podkreśla niewydajność i rzekomą uciążliwość tradycyjnych metod (na którą to”uciążliwość” nikt wcześniej nie zwrócił nawet uwagi), po czym natychmiast dostarcza się „złotego środka”rozwiązującego wszystkie problemy. Tym „złotym środkiem” jest aktualnie wychodzącena rynek urządzenie. Pojawiają się elementy szantażu emocjonalnego w postaci haseł „Jeśli ważne jest dla ciebie zdrowie najbliższych(…)”i już, sprzedaż na pewno ruszy. Oczywiście, w dzisiejszych czasach trzeba dołączyć wyniki kilku badań naukowych nad tematem. I pieniążki płyną.
Zgadzam się z panem chemikiem, który wyraził obawę, że żadne z przedstawionych badań nie dostarczają wyczerpujących danych na temat metabolitów reakcji glifosatu z ozonem. A to bardzo istotne. Nie, nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że roundup jest OK i nikt go nie broni. Po prostu chyba wolę się pomęczyć z sodą oczyszczoną i octem, jak moja mama, póki mi czarno na białym nie pokażą co dokładnie powstaje, gdy owo magiczne urządzenie spotyka się z glifosatem. Reakcje w przypadku sody i octu przynajmniej znam.
Noi cena…Uśmiałam się. 900PLN po promocji XD Toć ja zarabiałam niewiele więcej, gdy jeszcze mieszkałam w Polsce XD A byłam mikobiologiem XD
PS. Mechaniczne czyszczenie powierzchni warzwy, owoców, kuchennych powierzchni roboczych (i innych), usuwa do 30% mikroorganizmów obecnych na danej powierzchni (nie rozprowadza ich. To trochę jak zcieranie błocka z kaloszy, no XD). Robiło się surface testy :P
Olga Smile napisał
Arashi – w życiu najważniejszy jest wybór. Ja osobiście nie znoszę tego moczenia w sodzie i w occie. Ani czasowo, ani emocjonalnie ani smakowo :) Nie zjadliwe są dla mnie zioła, pietruszka, koperek po takim zabiegu. Co więcej, ZAWSZE i tak i tak po takim zabiegu na winogronach mam afty. Po myjce nie mam, więc dla mnie to olbrzymia różnica. Owy chemik pisze „możliwe”, „prawdopodobnie” równie dobrze „możliwie i prawdopodobnie” ufo wyląduje za jakiś czas na naszej ulicy. To dopiero straszenie :) Albo domniemany chemik okaże się kolegą konkurencji a tego nie wiem i nie lubię. Ludzie się nie odrobaczają, nie szczepią, nie leczą. To jest dopiero dramat jak się zapytasz, kto się odrobacza? A w badaniach 100% piaskownic warszawskich ma toxocarę. Nikt, nikogo do kupowania nie zmusza, w życiu wybór jest ważny :) Ja po prostu uważam, że urządzenie jest fajne i warte kupienia, dlatego pokazałam :D Jak ktoś woli sodę kupować to nikt nie zabrania :)
Anonim napisał
Kasia Rygiel Mój mąż po zjedzeniu truskawek wylądował w szpitalu(tydzień)
Ula napisał
Jakie to szczęście ze mam większość warzyw i owoców ze swojego ogródka i sadu. A jak czegoś nie mam to po prostu nie kupuje.