PASZTECIKI Z CIASTA FRANCUSKIEGO Z PASZTETEM
Lubię święta, ten wspaniały czas i spokój przy stole. W moim domu święta kojarzą mi się z gotowaniem i smakami, które były nierozerwalnie związane z rodzinną tradycją. Z esencjonalną zupą, taką gęstą, intensywną i gorącą. Z mięsami pieczonymi, głównie karkówką i boczkiem, z domowym z pasztetem i całą procedurą jego wcześniejszego przygotowywania. Z ciastami słodkimi, które w większości kupowaliśmy i zjadaliśmy, aż do ostatniego okruszka. Jedzenia w trakcie świąt zawsze było tyle, że byliśmy najedzeni i zadowoleni. Z tym kojarzą mi się święta, z domową atmosferą i czasem wolnym, chociaż mama miała go znacznie mniej niż ja. Pamiętam, że pasztet piekłam z mamą kilka razy w roku. Za każdym razem były to naprawdę duże ilości. Na przykład 5 kg mięsa na raz. Pamiętam też, mielenie pasztetu maszynką ręczną, które odbywało się kilka razy. Wszystko po to, aby pasztet miał kremową konsystencję. Potem odbywało się mieszanie go w dużej misce z jajkami i przyprawami. Na koniec, mama dzieliła pasztet i zamrażała tę część, która nie była przeznaczona na święta.
Lubiłam pomagać w kuchni, od zawsze ciągnęło mnie do gotowania, więc gdy tylko mogłam to chętnie włączałam się w rodzinne przygotowania. Maszynkę ręczną do mielenia mięsa, mama przykręcała do stołka. Kręciłam korbą mieląc każdy kawałek oraz przyprawy do kolejnego garnka. Strasznie się przy tym brudziło, ale nie było świąt bez pasztetu. Potem jedliśmy go przez wiele dni, bo przecież nic zmarnować się nie mogło. Pamiętajmy, że były to czasy, gdy kupienie dobrej jakości wędlin, mięs pieczonych lub innych wyrobów było bardzo, ale to bardzo trudne. Wracając do współczesności, mam nieodparte wrażenie, że teraz jest znacznie łatwiej. W sklepach można dostać naprawdę dobrej jakości wyroby. Ja ułatwiłam sobie zadanie, kupując gotowy pasztet pieczony, taki który można pokroić w plastry i ułożyć na półmisku z wędlinami. Do moich pasztecików użyłam pasztetu pieczonego Naturrino z Sokołowa, takiego jak na zdjęciu.
Obecnie nie ma już potrzeby przygotowywania na raz wielkiej brytfanny mięsa. To co zostanie, później trzeba mrozić. Skoro nie ma potrzeby, to nie ma też motywacji do całodziennego przygotowywania jednej potrawy. Po co robić pasztet z 5 kg mięsa na raz, tak jak kiedyś? Jeśli także nie masz czasu lub chęci, to możesz po prostu przed świętami kupić dobrej jakości pasztet. Trzeba tylko czytać składy. Właśnie z tym pasztetem pieczonym Naturrino przygotowałam dzisiaj dla Was paszteciki w cieście francuskim z karmelizowaną cebulką. Po wyjęciu z lodówki, owinęłam pokrojony pasztet w ciasto francuskie, dodałam czarnym pieprz i podsmażoną na złoto cebulkę oraz zioła.
Tak wyglądały paszteciki przed pieczeniem:
A tak wyglądały paszteciki po pieczeniu:
W łatwy sposób uzyskałam bardzo odświętne danie, którym spokojnie wy również zaskoczycie gości!
Paszteciki mają to do siebie, że wspaniale pasują do zarówno do klarownych, jak i do kremowych, gęstych i zawiesistych zup. Zazwyczaj na stole w święta pojawia się żur, żurek, biały barszcz lub zupa chrzanowa. I dzisiaj właśnie jest też zupa chrzanowa, delikatnie kwaśna za sprawą domowego zakwasu, kremowa od warzyw i śmietany, aromatyczna za sprawą tymianku, listków laurowych i czosnku. Można do niej podać grzanki, zapieczone plastry bułki lub w wersji bardziej eleganckiej właśnie paszteciki. Przyznać trzeba, że wyglądają i smakują świetnie! Jak to bywa z pasztecikami, zazwyczaj mają bogate wnętrze, wypełnione grzybami, cebulą, mięsem lub kiełbasą. Ja postawiłam dzisiaj na pasztet. Użyty przez mnie pasztet pieczony Naturrino Sokołów to pasztet drobiowo-wieprzowy przyprawiony m.in. białym i ziołowym pieprzem, kolendrą, majerankiem i cebulką nadającą słodkości. Warto zaznaczyć, że to produkt bez dodatku sztucznych konserwantów, glutaminianu sodu i fosforanów. Czysta etykieta to cecha całej linii Naturrino. To pasztet taki jak kiedyś się piekło, taki prawdziwy, domowy. Przywodzi na myśl kuchnię rodzinną i receptury, które przekazuje się z pokolenia na pokolenie. Paszteciki w cieście francuskim pachną wspaniale i wyglądają bardzo odświętnie, jak na zdjęciu poniżej.
Lubię przepisy, które nie wymagają olbrzymiego nakładu pracy, a pozwalają na świetny efekt, zarówno wizualny jak i smakowy. Przywodzą mi na myśl dom rodzinny i spokojną atmosferę. Nadzienie z pasztetu sprawdziło się rewelacyjnie! Wiem doskonale, że takie dania o dobrym składzie, wspominają moi znajomi i takie też wybierają. Teraz można łatwo kupić pasztet i cieszyć się jego smakiem, delikatną konsystencją, doprawieniem i soczystością. Wspaniale smakuje podany zarówno na zimno, jak i na ciepło, co za tym idzie w pasztecikach sprawdza się znakomicie! Dlatego zapieczenie go w cieście francuskim z karmelizowaną cebulką spokojnie mogę polecić jako dodatek do zupy chrzanowej! Moje składniki na ten przepis wyglądają tak:
PASZTECIKI Z CIASTA FRANCUSKIEGO Z PASZTETEM
PASZTECIKI Z CIASTA FRANCUSKIEGO Z PASZTETEM – składniki:
PASZTECIKI:
- 2 pasztety pieczone Naturrino Sokołów
- 1 arkusz ciasta francuskiego
- 2 duże cebule
- 2 łyżki oleju
- 1 jajko
- tymianek (świeże łodyżki z listkami)
- mielony pieprz
ZUPA CHRZANOWA:
- 1 kg obranych ziemniaków
- 2-6 ładnych i dużych pietruszek (2-3 sztuki jeśli macie pasternak, jeśli bez pasternaku, to użyjcie 6 sztuk)
- ½ selera dużego lub 1 średni
- 2 cebule
- 1 litr zakwasu na żurek
- 3 litry wody lub bulionu
- 500 ml mleka (roślinnego lub krowiego, owczego)
- 400-500 ml gęstej śmietany krowiej lub kokosowej
- około 200 g chrzanu ze słoika
- 2-4 ząbki czosnku
- sól oraz czarny pieprz do smaku
- 3 łyżki oleju
PASZTECIKI Z CIASTA FRANCUSKIEGO Z PASZTETEM – przygotowanie przepisu:
ZUPA:
- Cebule obieram i kroję w kostkę.
- Pietruszkę, pasternak i seler naciowy obieram i ścieram na tarce o grubych oczkach.
- Ziemniaki obieram i kroję w kostkę.
- Wszystkie warzywa wkładam do garnka, dolewam około 3 litry wody lub bulionu i gotuję około 30 minut, aż staną się miękkie. Oczywiście solę i doprawiam pieprzem. Na koniec dodaję połowę chrzanu ze słoika.
- Miksuję zupę blenderem ręcznym, będzie gęsta i żółtawa. Dolewam zakwas i czekam aż zupa się zagotuje i zgęstnieje jeszcze bardziej.
- Następnie dodaję mleko i śmietanę. Mieszam bardzo dokładnie, próbuję. Teraz jest moment na dodanie ewentualnie większej ilości chrzanu oraz na ponowne doprawienie solą oraz pieprzem.
- Zupę chrzanową lubię podawać do picia. W towarzystwie pasztecików wygląda i smakuje świetnie!
PASZTECIKI:
- Cebule obieram, kroję w plasterki i smażę na złoto na oleju na średnim ogniu, na rozgrzanej patelni. Studzę.
- Wyjmuję z lodówki płat ciasta francuskiego, rozwijam cały na blacie i przekrawam go wzdłuż na pół (w długości). Powstaną dwa długie takie same prostokąty ciasta.
- Wyjmuję z lodówki pasztet pieczony Naturrino Sokołów, wyciągam go z aluminiowej foremki. Kroję na odpowiedniej wielkości długie kawałki, zależnie od tego jak duże porcje chcę otrzymać. Ja pokroiłam go na cztery długie paski, każdy miał około 2 cm szerokości.
- Przez środek każdego z dwóch płatów ciasta francuskiego, na całej jego długości, układam usmażoną cebulę, posypuję pieprzem. Następnie kładę 4 paski pasztetu, jeden za drugim, na cebuli, na całej długości ciasta. Teraz ciastem owijam pasztet. Powstaje długi wałek. Kroję go na różnej wielkości paszteciki. Układam je na formie do pieczenia i smaruję rozmąconym jajkiem oraz posypuję tymiankiem.
- Wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni w opcji grzania: góra i dół. Piekę przez 15 minut do czasu osiągnięcia przez ciasto ładnego, złotego koloru.
- Paszteciki z ciasta francuskiego z pasztetem podaję do zupy chrzanowej!
A Ty – czy pieczesz pasztet na święta? Jaką zupę jadasz w Wielkanoc?
Życzę smacznego i zapraszam!
Olga Smile
* wpis zawiera lokowanie produktu
Katarzyna napisał
Witam, będę robiła na Wielkanoc :)
ewa napisał
Witam, moje pierwsze paszteciki już w piekarniku :) nie mogę się doczekać :)
Natalia napisał
dziękuję za przepis przyda się bardzo!
Paulina napisał
Fajny sposób na wykorzystanie pasztetu lu kiełbasy :)
Justyna napisał
Przepysznie się zapowiadają :-)
Magdalena napisał
Rewelacyjny przepis!
Anonim napisał
Ty to masz mega pomysły!!!!!!!!!!!!!!!!!
Natalia napisał
Zaplanowany razem z zupą chrzanową. Będzie odświeżająco kulinarnie w te święta, bez nudy :)
Agata napisał
Obowiązkowo z pieczarkami jeszcze, takie zrobię ;)
Agnieszka napisał
Można mrozić te paszteciki?