Pasztet z kaszy gryczanej z suszonymi owocami
Jeśli lubicie pasztety warzywne, to ta propozycja będzie dla Was idealna. Pasztet z kaszy gryczanej z suszonymi owocami jest wykwintny w smaku, kremowy, ale zwarty. Lekko orzechowy, grzybowy z przebijającą nutą kwaskowych żurawin i dymnych śliwek. Smakuje nawet zatwardziałym mięsożercom a dietę wegetariańską czy wegańską wyjątkowo przyjemnie urozmaica. Pasztet ten piekłam już kilka razy. Za pierwszym powstał, jako eksperyment i sposób na wykorzystanie resztek kaszy i pieczarek, które nie doczekały się swojego końca w zupie. Lubię czasami tak podejść do lodówki z otwartym umysłem i opróżnić ją przygotowując coś innego, zaskakujące, ale jednoczenie smacznego. Coś nowego! Cóż mogę więcej powiedzieć, zajadamy się tym pasztetem ze smakiem, dziecko tylko grymasi, ale zwyczajnie nie lubi grzybów. No cóż … każdy ma prawo do własnego gustu kulinarnego, mimo, że czasami mnie to lekko złości, gdy usłyszę, że moje przepyszne jedzenie jest „ohydne” jak to mało subtelnie dziecko śmie nazywać, wszystko, czego nie lubi. No albo inaczej tego, co ma w swoim składzie produkty wykreślone z listy smakowej dziecka. Wracając do przepysznego pasztetu gryczanego z suszonymi owocami, muszę napisać, że piekłam go ostatnio z kaszy gryczanej nieopalonej. Nie pozostaje mi nic innego, jak przyznać, że palona kasza gryczana jednak lepiej komponuje się z żurawiną i grzybami. Nie ma takiego posmaku kaszowego i mdłego zapachu.
Pasztet z kaszy gryczanej z suszonymi owocami
Pasztet z kaszy gryczanej z suszonymi owocami – składniki:
• 1 szklanka suchej kaszy gryczanej (palonej)
• 2,5 szklanki wody
• 400 g pieczarek
• 3-4 cebule
• 1 puszka ciecierzycy z zalewą 300 g/220 netto lub fasoli białej
• 1 szklanka bulionu lub rosołu
• ½ szklanki maki gryczanej (z nieopalonej kaszy)
• 1/3 szklanki skrobi ziemniaczanej
• 1 szklanka suszonych żurawin
• ½ szklanki śliwek suszonych
• olej do smażenia – jakieś 5 łyżek
• sól do smaku
• czarny pieprz mielony do smaku
• gałka muszkatowa do smaku
Pasztet z kaszy gryczanej z suszonymi owocami – przygotowanie:
1. Zagotowuje 2,5 szklanki wody, wsypuję kaszę gryczaną, solę, przykrywam pokrywką i gotuję na małym gazie do całkowitego wchłonięcia płynów.
2. Cebule obieram, drobno szatkuję i podsmażam na oleju lub oliwie.
3. Pieczarki również czyszczę, kroję i podsmażam na oleju lub oliwie.
4. Ugotowaną kaszę gryczaną przekładam do miski, dodaję cebulę, fasolę lub ciecierzycę razem z zalewą, podsmażone pieczarki oraz bulion. Rozdrabniam blenderem ręczny na jednolitą masę. Świtanie daje sobie z nią radę również malakser.
5. Masę próbuję, w tym momencie doprawiam do smaku solą, gałką oraz pieprzem. Mieszam i znowu próbuję.
6. Do miski z masą pasztetową dodaję mąkę gryczaną i skrobię ziemniaczaną. Mieszam
7. Na koniec dodaje suszone owoce żurawiny i miękkie śliwki. Delikatnie mieszam ponownie.
8. Blaszkę do pieczenia wykładam papierem, przekładam pasztet i piekę około 80 minut w 180 stopniach. Musi stężeć. Studzę, kroję w plastry i podaję.
Neśka napisał
hmmmm pychota!
renata napisał
To najlepszy przepis na pasztet wegetariański jaki miałam okazję robić. Pani Olgo, genialny pomysł, kasza w tym zestawieniu smakuje super!
Fernando napisał
Pani Olgo, zakochałam się w pani blogu, jest rewelacyjny! Dziękuję bardzo za tak wspaniałe przepisy.
LUI napisał
Przepis super :-)
siga napisał
Mój ulubiony!
Pani Olu, pani przepisy są dla mnie jak światełko w tunelu – dziekuję bardzo.
Janka napisał
Zrobiłam ten pasztet z niedowierzaniem i dystansem. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Dziękuję, jest przepyszny!
Kasia napisał
Pani Olgo, chcę zrobić pasztet z pieczarkami. Który jest lepszy – ten czy ten z kaszą jaglaną i pieczarkami?
Olga Smile napisał
Kasia – podlinkuj proszę z których wybierasz?
Kasia napisał
O ten https://www.olgasmile.com/pasztet-z-kaszy-jaglanej-z-pieczarkami.html
ale chyba ten gryczany bardziej smakowo do mnie przemawia :)
Olga Smile napisał
Kasia – gryczany jest słodszy, do majonezu poezja. Jaglany do musztardy. Tak opisałam, oba fajne ale ja chyba bardziej jestem za gryczanym, chociaz jaglany tez zjadam z przyjemnością.