Strogonow wegetariański
No i dzisiaj mam dla was coś nowego. Strogonow wegetariański! Kilka dni temu strogonow wegetariański dla mnie nie istniał, pojawił się w mojej głowie po rozmowie z przyjaciółmi, którzy przyjechali do nas po dzieci radośnie spędzające z nami ferie. A więc, podczas rozmowy, co robicie na poniedziałek do pracy usłyszałam hasło Strogonow wegetariański. Zdziwiłam się strasznie, no ale ja lubię wszelakie wynalazki, więc wiedziałam, że muszę zrobić. Z ustnego opisu dania zapadły mi w pamięci ogórki kiszone, marchew, pieczarki. Podeszłam do pomysłu na danie Strogonow wegetariański z całą powagą i jeszcze w niedzielę ugotowałam wielgachny gar. Wyszło super! Nie ma jak własna ciekawość smaku! W trakcie rozmowy mąż przypomniał sobie, że jedliśmy kiedyś coś takiego jak Strogonow wegetariański i był marki Primavika. Pewnie mi nie smakował jakoś specjalnie bo nie zapadł mi w pamięci. Zastanawiałam się co wolicie do jedzenia, gdyby był wybór pomiędzy KASZA JAGLANA Z POMIDORAMI czy WEGE STROGONOW? Co ciekawe większość wybiera Strogonowa w wersji bez mięsa. Uprzedzałam, że zaraz pojawią się komentarze „strogonow tylko z wołowiny”;) hahah nie to, żebym się przejmowała ale jestem świadoma, że tak będzie. Nazwa daje wyobrażenie jak to coś smakuje i czego jest zastępstwem, z czym się dany smak kojarzy. Fantastyczne wytłumaczenie tego zjawiska jak ryba po grecku wegetariańska, kotlety wegetariańskie, kiełbasa wegetariańska podała na FB Sylwia K. napisała „a poza tym – to rzeczownik w nazwie potrawy mówi nam o tym, czego się spodziewać po formie i teksturze potrawy (masło, kotlet, mleko itd.), przymiotnik natomiast określa, jaka jest ta potrawa – roślinna czy inna. Kotlet – schabowy, jajeczny, warzywny itd.; mleko -pełnotłuste, migdałowe itd.; masło extra, śmietankowe, roślinne itd. Viva język polski!” I tak dokładnie jest, jeśli więc tęsknicie i macie ochotę na takie danie jak Strogonow, zapraszam na Strogonow wegetariański!
Strogonow wegetariański
Strogonow wegetariański składniki:
- 3 duże marchwie
- 1 pietruszka
- 2 cebule
- 400 g pieczarek
- 3 czerwone papryki
- 5-6 średnich ogórków kiszonych
- 200 g koncentratu pomidorowego
- 100 ml śmietany tłustej roślinnej lub zwierzęcej
- 20 kotletów sojowych (lub ostatecznie grzybów boczniaków, chociaż sojowe w tym daniu rządzą)
- 2 płaskie łyżki słodkiej papryki
- sól i czarny pieprz do smaku
- 1 łyżka majeranku
- kilka łyżek oleju
Strogonow wegetariański – przepis:
- Cebule obieram, kroję w talarki i podsmażam na oleju w dużym garnku.
- Dodaję obrane i starte na tarce o dużych oczkach marchwie i pietruszkę. Solę. Mieszam i przesmażam.
- Następnie dodaje pieczarki i smażę dalej.
- Ścieram ogórki na tarce o dużych oczkach i dodaję do naszego wege Strogonowa.
- Dolewam wodę i wkładam kotlety sojowe. Zostawiam do gotowania na 10 minut. Kotlety wyławiam i studze na talerzu.
- Do naszego dania dodaje pokrojoną w paski paprykę, paprykę słodką i czarny pieprz.
- Kotlety kroję w paseczki. Po około 10 minutach dodaję kotlety do garnka, dodaje również koncentrat pomidorowy. Próbuję, doprawiam jeszcze solą, pieprzem, majerankiem. Na koniec dolewam śmietanę tłustą lub z nerkowców (u mnie z nerkowców)
- Podaję, Strogonow wegetariański gotowy!
Ula Wójcik napisał
Na coś takiego mam smaka super przepis, na pewno wypróbuję
Jolanta Leśniak napisał
Robiłam parę razy smaczne!:)
Kamila Osmólska napisał
zrób, zrób, ja miałam ten sam problem i zrobiłam z boczniakami i to był, moja droga, strzał w dziesiątkę:)
Agnieszka Dryjas napisał
Monika Kędzierska napisał
Pani Olgo Pani przepisy są dla mnie inspiracją, każdego dnia!
IwOna Flakus napisał
To ja w weekend wyprobuje uzależnilam się od Pani przepisow Pani Olgo
Olga Smile napisał
IwOna Flakus – baaaardzo mi miło <3 Staram się aby było u mnie ciekawie :D
Olga Smile napisał
Monika Kędzierska nawet nie wiesz jak mi miło <3
IwOna Flakus napisał
I jest tak bardzo, że szukam przepisów już niemal tylko na Pani blogu ? Jest cudny, zapewne jak i jego pozytywna twarz właścicielki ?
Monika Kędzierska napisał
czy zechciała by Pani kiedyś wziąć topinambur na tapetę, a raczej na gary:), oprócz zupy nie próbowałam niczego…