Szynka mielona
Dzisiaj u mnie pojawiła się szynka mielona czyli domowa mielonka. Taka dokładnie szynka mielona jest świetną i prostą wędliną do przygotowania w warunkach domowych, gdy tylko ma się szynkowar, osłonki białkowe lub szklany słoik o szerokim wpuście. Planuję właśnie pokazać wam również alternatywę dla plastikowych, metalowych, nierdzewnych lub aluminiowych szybkowarów, których znajdziecie dużo na rynku, zwłaszcza w sklepach internetowych i portalach aukcyjnych. Ale o tym za jakiś czas. Szynka mielona kojarzy mi się z dzieciństwem. U nas bywała rzadko ale nie przeczę, była dla mnie nie lada rarytasem. Widzę, że nie tylko u mnie. A ty wolisz gdy na kanapkach jest szynka mielona czy szynka w kawałku? Pewnie dlatego też dostaję tyle pytań i próśb aby szynka mielona pojawiła się u mnie na stronie. Oto jest w takim razie domowa szynka mielona ala mielonka.
Szynka mielona
Szynka mielona składniki:
- 1,2 kg szynki wieprzowej z kawałkiem tłuszczyku. Ma to być mięso tłuściejsze a nie chude
- 2 łyżeczki soli peklowej [średnio stosuje się do peklowania na sucho 15-18 g soli peklowej na 1 kg mięsa ale zawsze czytajcie zalecenia producenta owej soli!] Sól peklową ja dodaję, bo wtedy jest większa pewność stabilności i czystości biologicznej mięsa. To bardzo ważne w przypadku jadu kiełbasianego. Jeśli zdecydujecie się pominąć sól peklową użyjcie 2,5-3 łyżeczki soli morskiej/kamiennej. Jednak wtedy mięso będzie szare po przygotowaniu wędliny. UWAGA 1 łyżeczka to 5 ml soli peklowej! Można użyć też zwykłej soli, jeśli wolicie.
- 2 listki laurowe
- 3 kulki ziela angielskiego
- 1/4 łyżeczki czarnego pieprzu
- 2 łyżeczki wędzonej słodkiej papryki
- 1,5 łyżeczki nasion kolendry
- 1 łyżka żelatyny
Szynka mielona – przepis:
- Szynkę wieprzową mielę w maszynce do mielenia mięsa na drobnych dziurkach czyli gęstym sitku.
- W młynku do kawy mielę ziele, listki laurowe, pieprz czarny, nasiona kolendry.
- W misce łączę mięso z solą peklową, żelatyną i mielonymi przyprawami. Wyrabiam przez chwilę (ja robię to zawsze w rękawiczkach). Powinno puścić klej. Gdzieś po 10 minutach, gdy masa jest kleista mocno i gęsta wkładam ją do szynkowara, torebkę zawijam i zamykam szynkowar. Ugniatam partiami aby pozbyć się powietrza (tu zależy jakiego szynkowara użyjecie, jeśli są do niego potrzebne woreczki, to należy wyściełać go woreczkami. Jeśli używacie osłonek, mięso należy przełożyć do osłonki wygniatając wszystkie bąble powietrza z masy.)
- Masę z szynkowarem wstawiam do lodówki i zostawiam na 12-24 godziny.
- Zazwyczaj po nocy wstawiam do garnka z wodą o temperaturze 85 stopni. Przykręcam gaz pilnując temperatury. Mięso parzę przez 1,5-2 godziny. Temperatura wewnątrz 71-76. Wyjmuję, szynkowar, schładzam w zimnej wodzie. Wstawiam go do lodówki na minimum 12 godzin. Wędlinę wyjmuję i kroję na kawałki.
- Smacznego, taka oto jak na zdjęciach szynka mielona jest gotowa do krojenia na kanapki.
Zapraszam na cykl przepisów WĘDLINY DOMOWE na stronie OlgaSmile.com
Aneta napisał
Dzisiaj kurier przywiózł szynkowar. W planach mam worki do zgrzewarek, ale nie mogłam czekać! Sama rozumiesz;) Kupiłam mięso i do dzieła. Obejrzałam kilka filmików na youtube, rosyjskich. Oni tam używają worków do pieczenia. Takie też kupiłam na pierwszy raz. Zobaczymy czy się sprawdzą.
Adam Bałka napisał
Szynka bez soli?
Coś takiego…
Paweł Zim napisał
Da radę z szynkowaru , nie musisz wędzic , są pyszne od drobiowych po balerony ?
Paweł Zim napisał
Zainwestuj bo Warto.
Olga Bomba napisał
Kupie sobie , dzieki?
aniaw napisał
Czy jedyna sól to sól peklowa? Nie solę dużo ale w poprzednich przepisach oprócz peklowej była też sól zwykła?
Olga Smile napisał
aniw – ja już nie soliłam, ponieważ pekluje się mięso mielone i nie płucze się go, więc naturalnie jest słone.
Olga Smile napisał
ale pewnie wszystko kwestia gustu :)
Mała_Mi napisał
Zrobiłam :) Moi chłopcy zadowoleni, ale ja … nie bardzo :( Jest dla mnie twarda i wyczuwam żylaste coś… mniemam, że to ten tłuszczyk.
Coś jest nie tak, ale nie wiem co – help !!!
Szynki miałam 1 kg, za tłusta nie była bo ja nie lubię tłustych :/ i gotowałam ją 1,5 godziny – jak w przepisie. Do tego nie mam maszynki do mielenia mięsa więc zblendowałam szynkę.
1) czy za długo gotowałam?
2) czy to uczucie „żylastości” to wynik blendowania a nie zmielenia?
A skoro już pytam to muszę dopytać o jeszcze dwie rzeczy:
a) jakich woreczków, pojemników próżniowych używasz?
b) Twoje ilości szynek i wędlin są dla mnie zbyt duże i będę robić z połowy porcji :) Czy mam też proporcjonalnie wtedy skracać czas parzenia?
Wybacz, że tyle pytań ale mój mąż jest wniebowzięty od kiedy kupiłam szynkowar i jak bardzo mu zasmakowała wędlina z suszonymi pomidorami a teraz ta…. no i czeka na resztę z Twojej kolekcji przepisów :)
Mała_Mi napisał
Ech, wczoraj rozpisałam się z komentarzem i nie wskoczył :(
Moja szynka mielona już w obiegu żywieniowym ;) chłopcy zadowoleni, ale mnie coś w nie pasuje :( Jest moim zdaniem zbyt twarda :(
Co zrobiłam nie tak??
1) szynka miała 1 kg i parzyłam ją wg Twojego przepisu 1,5 godziny – może za długo?
2) szynkę zblendowałam, bo nie mam maszynki do mielenia. Czy to może być powód, że te tłuściejsze kawałeczki się ciągną (chociaż moja szynka była raczej z tych chudszych)?
3) jeśli na przyszłość (a będzie to na pewno) będę robić wędliny/szynki z Twoich przepisów z połowy porcji (kilogramowe zdecydowanie są dla nas za duże), to jaki mam wybrać czas parzenia? Też skrócić o połowę?
4) jakich pojemników próżniowych używasz bądź, które polecasz – marzy mi się taka szyneczka, ale przeraża mnie czas oczekiwania i peklowania 5-7 dni :)
Czekam z niecierpliwością na odpowiedź, bo moi panowie już chcą kolejne szynki i wędliny :)
Ps. Na pierwszy ogień poszła u mnie szynka z pomidorami suszonymi i też była hitem :)