Karp smażony
Dzisiaj klasyka. Karp smażony, tak jak w galarecie pierogi i inne dania od zawsze pojawiał się na świątecznym stole. Karp smażony musiał być i już! Nie było świąt bez karpia, bez smażenia, bez skrapiania cytryną i zachwycania się, że ten akurat karp nie jest mulisty w smaku. Osobiście nie jestem fanką smażenia karpia i generalnie ryb zimą. Intensywny zapach, mimo pracującego pełną parą okapu utrzymuje się w domu przez wiele godzin. Ale zwyczaj to zwyczaj i dla niektórych nie ma przebacz, karp wigilijny musi być. Jak mus, to mus :) Moja mama zawsze skrapiała i wręcz obkładała karpia cytryną, przestawał wtedy charakterystycznie pachnieć, stawał się kruchy i smaczny po usmażeniu. Znajomi dla odmiany moczą karpia w mleku, to również ponoć zabiera zapach. Spotkałam się jeszcze w moczeniu w maślance. Każdy sposób jest dobry, byle skuteczny. U nas sprawdzone było skrapianie cytryną i jeśli mam smażyć karpia to tylko według rodzinnego przepisu, który opisuję poniżej.
Karp smażony
Karp smażony – składniki:
• 1 karp o wadze około 1,5 – 2 kg
• 4 cytryny
• 5 łyżek bułki tartej z glutenem lub bezglutenowej
• 3 łyżki mąki pszennej lub mieszanki bezglutenowej
• sól
• olej do smażenia
Karp smażony – przepis:
1. Karpia kroję i dzielę na dzwonka. Wyciskamy sok z 3 cytryn. Jedną cytrynę kroję w plasterki. Karpia obtaczam w soku z cytryny, układam z plasterkami cytryny w pojemniku lub misce i zostawiamy na 30 minut do przegryzienia.
2. Dzwonka osuszam.
3. Rozgrzewam olej na patelni.
4. W głębokim talerzu mieszam mąkę z bułką tartą.
5. Karpia solę, obtaczam i smażę z obu stron na złoty kolor. Karp smażony od lat jest tradycyjnym daniem Wigilijnym.
KARP przepisy
Karp pieczony jest lżej strawny niż smażony w głębokim tłuszczy, owocowy w smaku, bez rybiego zapachu. Poza tym świetnie się prezentuje.
Karp smażony klasyczny, taki jaki robiła moja mama. Smażony na głębokim tłuszczu, obtoczony w bułce lub mące. W moim domu rodzinnym był klasycznym świątecznym daniem.
Karp w galarecie znany jest mi również z domu rodzinnego. Musiał pojawić się na stole zaraz obok karpia smażonego i ryby w galarecie.
Karp po żydowsku to dla odmiany przepis na karpia, który poznałam od teściowej. Jak widać ile domów, tyle przepisów.
Karp w galarecie po żydowsku jest znacznie słodszy niż klasyczny karp w galarecie. Przygotowany z rodzynkami i aromatycznymi przyprawami potrafi zachwycić smakiem.
Zupa z karpia również należy do tych dań, które znam z domu rodzinnego. Gotowana zupa na głowach karpia i korpusach zawsze pojawiała się u nas w okresie około świątecznym.
Smażony karp wigilijny taki tradycyjny, świąteczny, w grudniu pojawia się na stołach w całej Polsce. Smażony na maśle, oleju lub pieczony w piekarniku stanowi jedną z głównych potraw świątecznych.
Ponieważ Święta tuż tuż, to jak zawsze kolejny przepis na ryby polecam. Tym razem jest to karp z piekarnika – aromatyczny, delikatny i pyszny!
miki napisał
można jeszcze tak: smażymy karpia/ryby 1 dzień wcześniej, wietrzymy chałupę, a w wigilię usmażone kawałki ryby podgrzewany rozłożone na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w piekarniku-będą chrupiące i gorące, a gospodyni nie będzie cuchnęła rybą i lokal takoż :)
Wesołych!
selena napisał
Karpik smażony jest świetny na Wielkanoc.
gamcia napisał
bez takiego karpia nie ma Wigilii :P
Murrka napisał
Już się na niego szykuję :)
Ana napisał
Proszę napisz coś więcej o sposobie smażenia:
Karpia układasz na rozgrzanym tłuszczu (nie na zimnym). Jak dużo jest tłuszczu? – tzn. czy po położeniu dzwonka tłuszcz przykrywa go do połowy czy całego?
Zawsze mam stresa, że karp mi się nie usmaży, że w środku będzie surowy.
Olga Smile napisał
Ana – jeśli masz stres ze smażeniem polecam ten przepis -> https://www.olgasmile.com/smazony-karp-wigilijny.html Rybę osuszam, obtaczasz z bułce tartej. Układasz skórą do góry w naczyniu żaroodpornym tak, aby się nie stykały. Wstawiasz do piekarnika i gotowe! Zawsze, zawsze wychodzi i nie ma stresu, smrodu smażenia i strzelania tłuszczem po kuchence :D
sylwia napisał
A czy mogę zamrozić karpia,kupiłam dzisiaj i nie wiem jak go przechować.
Olga Smile napisał
sylwia – można :) Podziel na dzwonka lub takie porcje jakie potrzebujesz i zamroź.