Kotlety z bobu
Bardzo lubię większość wegetariańskich kotlecików. Dość często staram się kombinować z doborem składników, warzywami i smakami tak, aby zachwycić rodzinę, gości i znajomych. I taką właśnie propozycją są kotleciki z młodego bobu. Miałam ten przepis zamieścić w trakcie Ziemniaczanego Tygodnia, ale przepadło, bo obiecałam, że zrobię to wcześniej. Jak obiecałam tak oczywiście zrobiłam :) I tym sposobem wyszedł mi cały tydzień pod hasłem bobu :)
Kotleciki są piękne kolorystycznie, takie żywo zielone, soczyste, pachnące, słodkie w smaku, orzeźwiające i zupełnie inne od tego, co znamy pod nazwą „kotlet”. Są świetną propozycją na lunch, lekką kolację czy dodatek do sałaty zjadanej na drugie śniadanie. Można o nich mówić wiele, ale koniecznie należy je zrobić, chociaż raz w sezonie, bo warto, nawet bardzo warto. U nas są jedną z wariacji na temat bobu, który bardzo lubię i zawsze żałuję, że w swej idealnej formie występuje tak krótko. Szkoda, że nie importujemy go jak to się robi z pomidorami czy ogórkami. Ale nic to, warto cieszyć się jego smakiem, gdy tylko jest ku temu okazja.
Kotlety z bobu
Dzisiaj byłam kolejny raz na bazaru kupując kilka kilogramów bobu. Tym razem sprzedawcy już nie powstrzymali ciekawości i dopytywali się, co ja z tym bobem robię. A ja z niego robię różne pyszności, zajadam się młodymi fasolkami aldente i podeszłam do tematu bardzo ambitnie, więc zaczęłam młody bób mrozić. Może uda się w pełni zachować jego młody smak na dłużej. Ale o tym dopiero mogę napisać z perspektywy czasu. Kotleciki z bobu podaję w dwóch postaciach. Jedna to na zimno na kawałkach chlebka czy okrągłych pumperniklach jako fingerfood. Drugi sposób to smażone na patelni teflonowej letnie, nie gorące, ale lekko ciepłe do misy sałat i smakowitych sosów. Są wyborne, niezwykle proste do przyrządzenia i bardzo efektowne! W przypadku takich kotlecików, jak w większości dań mamy pełnię możliwości zmian i urozmaiceń. Ja przestrzegam zasady, że do pięknego soczystego bobu nie dokładam niczego, co by mogło zniszczyć lub zmącić jego barwę. Za to z wielka przyjemnością dokładam zioła. Te kotleciki, które widać na zdjęciach doprawione są zieloną i białą częścią cebulki dymki, jak również garścią mięty. Można zamienić miętę na tymianek, szałwię, bazylię, pietruszkę, koperek czy inną zieleniną. Pasuje również świetnie podarta na średniej wielkości kawałki rukola, wtedy doda pikantnej nutki smakowej. Podaję składniki na około 12 – 14 małych kotlecików – tak akurat dla 4 osób.
Kotlety z bobu
Kotlety z bobu składniki:
* 1 kg bobu
* 4 duże ziemniaki razem około kilograma. Powinno ich być mnie więcej tyle, ile mamy bobu
* 1 – 1,5 opakowania sera feta, ale koniecznie twardego, około 300 – 350 g.
* 2 cebulki dymki z zieloną częścią. Już takie ciut większe, mniej więcej wielkości piłeczki pingpongowej
* garść lub dwie dowolnych ziół. Można również ich nie dawać, spokojnie kotleciki same w smaku się obronią :)
* 2 -3 jajka (jeżeli będziemy smażyć kotleciki. Jeżeli będą do jedzenia na zimno, nie dodajemy jajek)
* sól ewentualnie do smaku
Kotlety z bobu – przepis:
Bób gotuję krótko, musi być aldente. Właściwie, wrzucam go do mocno posolonej zimnej wody i doprowadzam do wrzenia. Gdy się zagotowuje już jest dobry. Przecedzam bób przez sito i sowicie przelewam pod kranem zimną wodą. Obieram, gdy jeszcze jest ciepły, wtedy idzie to dość łatwo. Ziemniaki gotuję w skorupkach około 20-25 minut. Zioła i/lub cebulę tnę średnio drobno.Do robota kuchennego, takiego z dużym wibrującym na dnie miski nożem wkładam bób i dosłownie chwilkę miksuję. Lubię jak jest grubo pocięty, tak mniej więcej każde ziarenko na 4 części. Przekładam do nowej miski. Kartofle obieram i również miksuję na podobnej wielkości kawałki. Kartofle dokładam do bobu. Na koniec do miksera wkładam ser i również tnę przez chwilkę. Dokładam do ziemniaków i bobu. Do wszystkich składników dokładam pociekną cebulkę dymkę i/lub zioła. Całość wyrabiam ręką. Ziemniaki zachowały całą skrobię, więc pięknie połączą wszystkie składniki. Jeżeli nie smażę kotlecików, tylko podaję je na zimno, nie dodaję jajek, jeżeli smażę trzeba masę wyrobić z jajkami. Próbuję i doprawiam w razie konieczności solą lub białym pieprzem.
Smażę na patelni teflonowej krótko, bez panierki, delikatnie odwracam przy pomocy dużej łopatki. Wykładam na duży półmisek. W razie potrzeby lekko podgrzewam w piekarniku. Podaję z dużą ilością zieleniny. Smacznego!
BÓB przepisy:
Jak ugotować bób to częste pytanie, które zadajecie mi w mailach. W przepisie tym znajdziecie prosty i dobry sposób na ugotowanie bobu w domu.
Bób gotowany to jeden z najlepszych i najsmaczniejszych bobów jaki jadłam, robiła i na który czekam. Bób gotowany smakuje całej mojej rodzinie. Przygotowujemy go z bobu świeżego i mrożonego. Z czosnkiem bób wymiata!
Hummus z bobu to świetna pasta do chleba, chipsów i warzyw. Bardzo lubię tak przygotowany bób. Wystarczy go ugotować i przyprawić. Cudo nie pasta z bobu!
Makaron z bobem to świetne danie obiadowe lub w sam raz na szybką, letnia kolację! Smakuje wyśmienicie, aż szkoda, że tak szybko znika z talerza. Szczęśliwie zawsze można wziąć dokładkę.
Zupa z bobu z ziemniakami, cebulą, czosnkiem, selerem korzeniowym i koperkiem. Doprawiona do smaku solą, mielonym kolorowym pieprzem i cząbrem ogrodowym. Świetna, pożywna i pyszna!
Kotlety z bobu to jedna z wielu moich propozycji na kotlety wegetariańskie. Polecam jako element obiadu oraz burgerów!
Bób gotowany to klasyka dań z bobu. Bób ugotowany w wodzie z przyprawami, podany z masłem lub aromatyczna oliwa smakuje wyśmienicie dorosłym i dzieciom.
Frittata z bobem to dobre danie na imprezy i przekąski dla wszytskich osób, które jedzą jajka i lubią bób. W sam raz na ciepło i zimno!
Kotlety z bobem to małe i kształtne kotlety o delikatnym smaku, ciekawej strukturze. Aromatyczne, lekko słodkie świetnie wpisują się w menu letniej kuchni!
Spaghetti z bobem to jedno z tych dań, które chętnie jedzą wszyscy domownicy. Pożywne, smaczne, wyraziste, idealne! W sam raz na lato, jesień i zimę!
Bób pieczony z rozmarynem, czosnkiem, sola, ostra papryka i oliwą należy do jednych z tych bobów, dla których można śmiało zrezygnować z gotowania bobu na co dzień :) Pyszny, po prostu pyszny!
Jak mrozić bób na zimę. Bób fantastycznie przechowuje się w warunkach chłodniczych. Wspaniale smakuje po ugotowaniu, nie odczuwa się strat jakości po mrożeniu, tak jak w przypadku fasolki szparagowej.
Bób suszony – jak suszyć bób – Trzeba przyznać, że bób suszony jest mało popularny w Polsce w przeciwności do krajów Arabskich. Jeśli zastanawialiście się jak suszyć bób i czy bób suszony jest smaczny po namoczeniu, to ten wpis jest dla was.
Już tyle razy pisałam, że uwielbiam risotto z bobem. Ile osób tyle pomysłów na domowe risotto. Akurat wersja z bobem jest dla mnie wyjątkowo smaczna, taka wiosenna i lekka, aż chce się powiedzieć „…wiosno ach to ty!”.
Przyznaję, latem często robię dla nas przepisy z bobem. Znajomi uwielbiają bób z boczkiem i taki jadają najczęściej. Bób z boczkiem przypadnie do gustu wszystkim osobom, które przepadają za smakiem wędzonki.
Bób jak gotować to najprostsza instrukcja na ugotowanie smacznego bobu o idealnie pasującej konsystencji. Każdy ma swoje upodobania, każdy jakieś preferencje a wpis Bób jak gotować pomoże ci na znalezienie najlepszej dla siebie!
zemfiroczka napisał
O rajuśku ślinotoku jeszcze dostanę przez Ciebie ;)
Uwielbiam wegetariańskie kotlety, zwłaszcza, że ja nie mięsna tylko rybna jestem.
Kotlety z kapusty włoskiej, z kaszy gryczanej, z fasoli mmmm. A teraz to! Bób i fasolka szparagowa- dopisać dziś do listy zakupowej na bazarku- koniecznie! :)
pozdr weekendowo
Azzahar napisał
Może zamróź sobie ze dwa kilo? Jak masz miejsce w zamrażalniku, o co zazwyczaj baaardzo trudno :P
Olga Smile napisał
Azzahar – ja będzie smaczny taki bób, to zamrożę znacznie więcej :) Od kilku lat mam zamrażarki skrzyniowe 400 litrowe w spiżarce :) więc miejsca mam troszkę ;) na „zimne” smakołyki :)
Olga Smile napisał
Zemifroczka – bardzo się cieszę, że kotleciki się Tobie podobają! Ja je uwielbiam i zawsze zjadam ze smakiem :)
Małgosia.dz napisał
Aj aj aj! Te kotleciki to czyste szaleństwo! Ja, podobie jak Ty Olgo, jestem totalnie zakręcona na punkcie wszelkich warzywnych łakoci. Nie omieszkam ich wypróbować. Koniecznie! Piękne zdjęcia! :)
Fasa napisał
HA przepis z kategorii mniami :)
Akakelef napisał
Lubie takie kotlety, choćby z mrożonego ale tylko młodego. Pycha są/
Gutka napisał
Robiłam latem i najlepsze są z młodego bobu, takiego zielonego :)
samuraj90 napisał
Ślinotok murowany Olgo. Pychota!
Witka napisał
Nie znałam takich kotletów. W sezonie zrobię!