Kotlety ziemniaczane
Bardzo lubimy kotlety ziemniaczane. Zawsze mówię, że proste kotlety ziemniaczane są dobre na każdą pogodę. Gdy moje dziecko zaczęło jeść kotlety warzywne, to właśnie kotlety ziemniaczane okazały się strzałem w dziesiątkę. Czasami robię je, gdy zostanie mi trochę ziemniaków z obiadu, lub z samego założenia gotuję 5 litrowy garnek ziemniaków, ot tak na zapas, wiedząc, że kotlety ziemniaczane, kluski śląskie czy pasztety warzywne, zawsze ale to zawsze cieszą się u nas w domu dużym powodzeniem. Są chętnie zjadane o każdej porze dnia, jako obiad, przekąska lub ciepła kolacja. W internecie można znaleźć dziewiątki przepisów na kotlety ziemniaczane, mój jest najprostszy ale dla nas najsmaczniejszy. Ziemniaki, cebula usmażona na złoto, czasami podsmażone tofu wędzone, ale nie zawsze, za to dużo, dużo natki pietruszki lub koperku. Cudo nie kotlety!
Przepis na kotlety ziemniaczane
Kotlety ziemniaczane – składniki:
- 1 kg obranych i ugotowanych ziemniaków
- 3 cebule
- 150 g wędzonego tofu, seitana lub jakiejś innej wędzonki
- 3-5 łyżek mąki ziemniaczanej
- 1 pęczek natki koperku (około ½ szklanki posiekanego)
- 1 pęczek natki pietruszki (około ½ szklanki posiekanej)
- 2 ząbki czosnku
- 2/3 – 1 szklanki bułki tartej bezglutenowej lub pszennej + bułka tarta do obtaczania
- sól i pieprz do smaku
- olej do smażenia
Kotlety ziemniaczane – przygotowanie:
- Ziemniaki gotuję w mundurkach lub obieram i gotuję w wodzie -> jak ugotować ziemniaki. Studzę i zupełnie zimne rozgniatam widelcem lub przepuszczam przez praskę do ziemniaków. Przekładam do sporej miski.
- Cebulę obieram, kroję w kostkę i smażę na złoto. Pod koniec smażenia dodaję bardzo drobno pokrojone lub starte na tarce tofu. Wy możecie dodać, każdej innej wędzonki. Na koniec, dodaję przepuszczony przez praskę czosnek, wyłączam gaz i mieszam. Dodaję do ziemniaków.
- Szatkuję zieleninę. Dodaję do ziemniaków.
- Masę ziemniaczaną mieszam z dodatkami, próbuję. Na tym etapie doprawiam solą i pieprzem do smaku.
- Dosypuję bułkę tartą, skrobię i mieszam, zostawiam na 15 minut.
- Formuję z masy kotlety, wstawiam do lodówki na 30-60 minut.
- Na małej ilości tłuszczu smażę kotlety na złoto z obu stron i podaję na obiad.
Każde kotlety ziemniaczane można zrobić z dodatkami i tak powstaną:
– kotlety ziemniaczane z farszem – jeśli nadziejecie je dowolnym farszem, tak jak to robi się z pyzami. Ja lubię farsz z soczewicy, ponieważ pasuje wyśmienicie!
– kotlety ziemniaczane z mięsem – podobnie robi się do pyz z mięsem lub kartaczy z mięsem, potrzebne jest mięso przygotowane tak jak do pierogów na przykład
– kotlety ziemniaczane z serem – do tego przepisu należy dodać około 200 g sera białego zamiast podanego u mnie tofu, lub zostawić wędzonkę a kotlety wzbogacić serem
– kotlety ziemniaczane z jajkiem – do tego przepisu należy dodać około 5 ugotowanych na tardo startych na tarce jajek
– kotlety ziemniaczane z sosem pomidorowym – do kotletów ziemniaczanych pasuje sos pomidorowy. Ja robię najczęściej ten sos pomidorowy
– kotlety ziemniaczane z sosem pieczarkowym – pieczarki pasują do kotletów ziemniaczanych, są wręcz do nich stworzone!
Mam do was pytanie, na co mielibyście największą ochotę? Na takie kluski z buraków, pieczeń z soczewicy czy może kotlety ziemniaczane?
Joanna Krasniewska napisał
Jutro robie :)
Edyta Gilarska napisał
to niesamowite..pół dnia zastanawiałam się nad jutrzejszym obiadem. Wiedziałam że chcę ziemniaki ! myślałam o zapiekance, może plackach ziemniaczanych ale w końcu uwiedziona smakiem jeszcze sprzed 15 laty zdecydowałam się na kotlety ziemniaczane. Myśl druga co tam u Olgi co serwuje ? ale synchroniazacja :-)
Patrycja Palkiewicz napisał
narobiłaś mi smaka :D jak tylko wygospodaruję czas, to pędzę do kuchni ;-)
Małgosia napisał
Witam
Ja też lubię kotlety ziemniaczane ale robię je z mniejszej ilości składników.
Ugotowane ziemniaki , ciut pieprzu ewentualnie soli. Dodaję jajko ( ew. jakiś zamiennik jak ktoś nie używa jaj) , trochę mąki -ale nie za dużo żeby nie wyszły takie „kluchowate”. Obtaczam w bułce tartej i na patelnię.
Bardzo dobre są z wszelkimi sosami mięsnymi, grzybowymi, leczem. Faktycznie można je też nadziać farszem mięsnym, grzybowym albo zwykłymi parówkami w całości.
pozdrawiam
Małgosia
gonia napisał
Kocham ten blog!
Ela napisał
Świetny przepis. A co to znaczy bo nie rozumiem hehe : „można znieść dzieciaki przepisów”. Jakiś chochlik czy coś? :) Pozdrawiam.
Monika Sowinska napisał
Zaraz bede robić! Pod pizza zapytalam sie czy mozna ciasto mrozic? jak pozniej ja traktowac?
Olga Smile napisał
Ela – dziesiątki przepisów ;) word sam zawsze tak nadgorliwie pomaga w edycji tekstu …
MartaSamanta napisał
Olga pokażesz, jaką używasz bułkę tartą bezglutenową? :) Jakąś eko? Nie mogę znaleźć żadnej eko, a nie-eko jest z GMO.
Albo jak samemu zrobić bezglutenową bułkę tartą, najprostszą?
MartaSamanta napisał
Swoją drogą… właśnie zauważyłam pierwszy komentarz i podziwiam Cię Olga, że nic na niego nie odpisałaś :D
Pani Aleksandro Sawicka, pewnie nie zauważysz tego co tu piszę, ale sama użyłaś wykrzyknika w swoim jednym, króciutkim, zawistnym, niepotrzebnym zdanku ;)
Wszyscy Olgę 'czytać’ uwielbiają i między innymi za te emocje w tekście, nie krzyk – emocje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
O!!!!!!! :D