Znajomi poprosili mnie abym przygotowała tort na urodziny ich córki. Co prawda cukiernikiem nie jestem, i już wiem, że nigdy nie będę, ale w podjęłam się tego, jak dla mnie trudnego zadania. Lubię pichcić, ba, zawsze coś ze sobą przynoszę, bo nie lubię chodzić w goście z pustą ręką. Najczęściej ustalam wcześniej, co przygotować, aby dobrze komponowało się z menu organizatorki. Tym razem padło na tort. Generalnie na samym początku nie bałam się jakoś specjalnie tego zadania, ale wynikało to zdecydowanie z niewiedzy niż z pewności siebie. W kolejnym zdaniu dowiedziałam się, że owy popis cukierniczy ma być waniliowy i ozdobiony świnką Peppę. Kto ma dziecko, zna ową wieprzowinkę i jej nieodparty urok działający w większości na dziewczynki w wieku 2-6 lat i część mam. No i padło na obrazek z Peppą. W miarę rozmowy przyszła solenizantka przyniosła owy obrazek, który chciała ujrzeć na torcie. No, wtedy to już nogi się pode mną ugięły, bo nie przewidywałam takiej trudności zdobienia. W każdym razie nie mogłam się wycofać i zawieść małej dziewczynki, więc presja była wielka. Na szybko stwierdziłam, że będę sprytna i ułatwię sobie życie, tort zamówię w cukierni a dekorację zrobię sama. Życie jednak nie jest takie proste jakbyśmy chcieli, bo okazało się, że torty na bazie kremu powinien być kupiony w dniu konsumpcji, co odpadło w przedbiegach, bo planowałam go „ozdobić” w domu. W tym planie brakowało mi więc czasu na wycieczki do cukierni i przewożenie tortu kilkadziesiąt kilometrów w obie strony. No niestety, zarówno tort jak i zdobienia musiały powstać w mojej kuchni. Stało się to dla mnie nielada przedsięwzięciem, prawie spędzającym sen z powiek. Takie wyzwania działają na mnie niezwykle motywująco zwłaszcza, że dla dziecka tort jest bardzo ważny i każde nieudane zdobienie byłoby równoznaczne z klapą imprezy i płaczem małej dziewczynki. Kupiłam lukry plastyczne, wzięłam obrazek i przyglądałam się jak podejść do tego zadania. No nie było łatwo, wyobraźni mi jakoś nie starczało jak przygotować tort, łatwo, szybko i przyjemnie a do tego skutecznie. Na zdjęciach jest tort w trakcie pracy. Obwiązałam go „na roboczo” wstążką, aby trzymał się kupy, po dowiezieniu na miejsce zdjęłam ją i zamieniłam na szeroką ozdobną wstążkę różową w kwiatki. Wyglądało cudnie! Wracając do przygotowania tortu, stwierdziłam, że musi powstać szybko abym miała czas na prace plastyczne. Posłużyłam się więc gotowymi blatami tortowymi a krem przygotowałam z serka kremowego, prawdziwej wanilii, masła i cukru pudru. Oj działo się działo! |
|||
|
|||
|
|
||
|
Reader Interactions
Ten przepis kulinarny ma 14 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
iis111 napisał
Wow … Olgo artystko! Piekny tort, podziwniam Cie! Ja bym nie dala rady…
kawusia35 napisał
hi hi,znam ten ból,oj znam ;-)))(chociaż miło później jest popatrzeć na uśmiechniętą buzię solenizanta).Ja też porwałam się na samodzielne wykonanie tortu i masy cukrowej (i muszę stwierdzić,że nigdy więcej,chociaż syn miał niesamowitą niespodziankę).Tort mogę piec,ale nigdy więcej dekoracji ;-))).Pozdrawiam
andzia-35 napisał
Ale faaaaaajnyyyy! Olgo, masz zdolności:)))
zemfiroczka napisał
No i poradziłaś sobie! :) A jak wrażenia solenizantki? ;)
Olga Smile napisał
Ach dziękuję :) Oj dał mi tort w kość, dał. Też mówię nigdy więcej ale (o zgrozo) znajomi mogą się rozbrykać w tych zamówieniach ;) Mam nadzieję, że zapomną :) :) :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Ola;p napisał
Jaki śmiechowy torcik:)!
Ania napisał
Na pewno nie zapomną ;))
Ja mam jeszcze pytanie: gdzie się kupuje lukry plastyczne, jak to wygląda? może jakiś link możesz podrzucić?
Ania napisał
Och i jeszcze zapomniałam dodać: dawno tu do Ciebie nie zaglądałam, i bardzo mi się podoba nowy wygląd stron :)
Kuchareczka napisał
Własnie mnie czeka za miesiac przygotowanie tortu urodzinowego dla 5-latki. No i … zaczynam miec obawy, bo ten Twoj tort jest BOSKI. A ja takich zdolnosci nie posiadam!
W każdym razie podziwiam :))
Olga Smile napisał
Kuchareczka – zrób, zrób dekorację z luru, to całkiem proste, można wstępnie przygotować sobie takową z plasteliny lub lepiej ciastoliny, tak dla sprawdzenia wzoru :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile