PLACEK ZE ŚLIWKAMI
Jest sezon na różne owoce, więc placek ze śliwkami pojawić się po prostu musiał i już! Idealny placek ze śliwkami robiła moja teściowa. Już tyle razy o niej pisałam, więc wiem doskonale że moi stali czytelnicy znają Wandę z moich opisów. Kochała piec, gotować, zbierała przepisy, kolekcjonowała je i zapisywała wszędzie, gdzie się tylko dało. Mój mąż wspomina swoje dzieciństwo jako niekończące się pasmo spotkań rodzinnych, imprez domowych i przyjmowania gości. Mama była bardzo towarzyska, była po prostu duszą każdej imprezy. Kochała karmić znajomych, rodzinę, przyjaciół i sąsiadów. Zawsze z dobrym słowem na ustach i pysznym jedzeniem w ręku. Właśnie ciasta należały do jej ulubionych wypieków. Wiem, że bez względu po jaki przepis sięgnę do jej teczki z zapiskami, to każdy, dokładnie każdy bez wyjątku jest udany, pyszny i wyjątkowy. Wiem to ja i wiedzą wszystkie osoby, które pieką z jej receptur. Pozytywnych komentarzy nigdy nie ma końca. Wszelkie ciasta, ciasteczka, placki i torty wychodzą zawsze, są puszyste, idealnie słodkie, wyważone. Takie, jakie jadało się kiedyś, jakie smakowały nam za czasów dzieciństwa. To bardzo przyjemne, że mogę chociaż korzystając z jej przepisów wspominać teściową, kobietę radosną, kochająca ludzi i dobre jedzenie!
W czasach dzieciństwa mojego męża do ciast nie żałowało się cukru, dżemu i owoców. Były kaloryczne, takie prawdziwe i domowe. Nikt nie zmieniał cukru na erytrol lub ksylitol. Wsypanie szklanki cukru do ciasta nie było ani niczym dziwnym ani złym. O takie przepisy mnie prosicie, takie wspominacie i o takie pytacie. Zawsze polegam na przepisach teściowej, nie zmieniam ich, nie modyfikuję, niczego nie zastępuję innym składnikiem. Mam wrażenie, że są one jakby zamkniętą recepturą, dobrą, sprawdzoną, wielokrotnie przetestowaną w zaciszu kuchennym. Prawda jest taka, że teściowa piekła prawie codziennie. Dzień bez ciasta był dniem straconym. Nawet w czasach, gdy z mężem przyjeżdżałam do niej na kawę, nawet bez specjalnego zaproszenia czy uprzedzania w szafce lub lodówce stało ciasto. Często pokazuję jej przepisy, bo są dobre. Są zwyczajne i nadzwyczajne jednocześnie. Dzisiaj zapraszam na placek ze śliwkami! W tym roku na moich drzewach nie było śliwek za dużo, te co były, miały lokatora, więc do przetworów czy pieczenia nie specjalnie się nadawały. Jednak szczęśliwie w sklepach i na bazarkach dobrych śliwek nie brakuje. Wybierzcie odmianę, który odpowiada wam najbardziej. Ja mam takie duże śliwki słodkie, mięsiste i dość twarde, na pewno nie są to węgierki, ale i tak ciasto wyszło świetne! Zresztą sami popatrzcie jak wygląda taki placek ze śliwkami, czy można mu się oprzeć? Raczej nie sądzę! Zresztą, czy jest ktoś, kto nie lubi ciasta z owocami? Czasami mam wrażenie, że nie tylko moje całe życie wiąże się z gotowaniem, jedzeniem i pieczeniem. Wiem, że wiele osób nawet jeśli nie pieką ciast na co dzień, to w niedzielę na stole ciasto pojawić się musi. A jak musi, to z sezonowymi owocami najlepiej! Dlatego placek z owocami pasował mi tym razem najbardziej! A Ty jakie ciasto ze śliwkami lubisz i wspominasz?
PLACEK ZE ŚLIWKAMI
PLACEK ZE ŚLIWKAMI – składniki:
- 400 g mąki pszennej
- 4 jajka
- 1 szklanka cukru
- ½ szklanki śmietany
- 125 g masła lub masła roślinnego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 250 g śliwek
- cukier puder z wanilią do posypania
PLACEK ZE ŚLIWKAMI – przygotowanie przepisu:
- Rozbijam jajka i oddzielam żółtka od białek.
- Białka ubijam na sztywną pianę.
- Ucieram masło z cukrem dodając po jednym żółtku.
- Dodaję śmietanę i mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz sztywno ubitą pianę z białek.
- Lekko mieszam.
- Wykładam na formę do pieczenia wyłożoną papierem lub wysmarowaną tłuszczem i wysypaną bułką tartą.
- Na cieście układam wypestkowane śliwki (jak mówiła teściowa) skórą do ciasta. Wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i piekę przez 45 minut.
- Przed podaniem posypuję cukrem pudrem z wanilią.
- I już placek ze śliwkami można śmiało podawać na deser, w towarzystwie porannej lub popołudniowej kawy smakuje wyśmienicie.
Przepisy, które zostały mi po teściowej, są zamknięte w szarej teczce, pokazywałam ją i opisywałam wiele razy. Są to przepisy na doskonałe ciasta, domowe wypieki i obiady. To właśnie takie przepisy zawsze będą nam ją przypominać, są wspomnieniem minionego życia, czasu, emocji i dzieciństwa! Stały się elementem trwania rodziny i po części już domowej tradycji zbierania dobrych receptur. PLACEK ZE ŚLIWKAMI ma swój nieodparty urok!
Anonim napisał
Kruche mojej mamy
Anonim napisał
Kruche. Mniam mniam
Anonim napisał
NIE LUBIE, za każdym razem kiedy przychodzę na kawkę do Jula Siler robi mi na złość i piecze ciasto ze śliwkami.
Anonim napisał
Właśnie upieklam
Anonim napisał
Wczoraj piekłam
Anonim napisał
Dariusz Pikul ja robię to dla Twojego DOBRA! oj, tak, pyszne śliweczki… a jakie ZDROWE!
Anonim napisał
Drożdżowe
Anonim napisał
Drożdżowe!
Anonim napisał
Każde! Ze śliwkami każde :)
Anonim napisał
Jeszcze ciepłe