Powidła śliwkowe
Powidła śliwkowe. Wspaniałe po prostu wspaniałe. Powidła śliwkowe uwielbiałam już jako dziecko, takie swojskie, domowe. Powidła śliwkowe przygotowywane przez babcię i mamę. Dostałam nawet w spadku miedzianą wielką patelnię, przeznaczoną do smażenia powideł i marmolad. Nie używam jej zbyt często, ponieważ współczesne garnki teflonowe lub ceramiczne wydają mi się do tego celu znacznie wygodniejsze. A patelnia zdobi moją kuchnię jako zabytek. Ostatnio spotkałam patelnie do smażenia powideł w jednym ze sklepów sieciowych i wręcz oniemiałam ze zdziwienia. Czyżby wracała moda na stare patelnie miedziane? Może … w każdym razie, gdy zobaczyłam ową miedzianą piękność, doszłam do wniosku, że muszę pokazać przepis na powidła. W pierwszym roku, gdy zamieszkałam poza miastem, nie miałam pojęcia, cóż to za drzewa owocowe rosną wokół mojego domu. W tamtym sezonie nie miały ani jednego owocu. Nie stanowiło to dla mnie najmniejszego problemu, wystarczyło samo drzewo w okolicy, tak cieszyłam się z niezależności i otaczającej mnie przyrody. Gdy osiedliłam się już na dobre, drzewa na wiosnę zsypały się kwiatami, to był znak, że wkrótce pojawią się owoce. Nie myliłam się, po kilkunastu tygodniach korony drzew uginały się od śliwek — małych, kształtnych i smacznych, które okazały się prawdziwymi, starymi odmianami węgierek.
Przepis na Powidła śliwkowe
Składniki dania Powidła śliwkowe
• 3 kg śliwek węgierek
• 1½ kg cukru
• 1 łyżeczka cynamonu
Przygotowanie Powidła śliwkowe
1. Z dojrzałych śliwek wyjmuję pestki. Wykładam owoce na dużą miedzianą patelnię i smażę na średnim ogniu, często mieszając, aby nie przywarły do dna. Po półtorej godzinie, gdy masa bardzo zgęstnieje, dosypuję cukier i cynamon.
2. Powidła smażę jeszcze ok. 40 minut. Gdy są już gęste, aromatyczne, o ciemnej barwie, napełniam nimi wyparzone słoiki, zakręcam, odwracam do góry dnem i pozostawiam przykryte gazetami oraz kocem do całkowitego wystudzenia.
IM napisał
Zachodziło słońce i kończył się wrzesień. Śliwki w tym roku dojrzały dość szybko. Małe, niesamowicie słodkie węgierki. Wszystkie pokryte leciutkim woskiem, z niektórych cukier prawie wypływał, krystalizując się czasem w małych, niemal złotych kroplach ma powierzchni. Większość śliwek była zupełnie pomarszczona. Takie są najlepsze, niemalże pozbawione wilgoci, o większej koncentracji cukru i kwasu.
Viola napisał
a czy po usmażeniu nie pozostają Ci takie zwinięte długie skórki? Ja mam ten problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić :(
Olga Smile napisał
Viola – to kwestia gatunku śliwek. Prawdziwe węgierki maja bardzo miękką skórkę, która się rozgotowuje, modyfikowane odmiany mają ją twardą ale bardziej odporną na pasożyty. Jak kupujesz śliwki kupuj ponadto bardzo dojrzałe, im mniejsze tym lesze – dziwne i mało wygodne ale z takich powstają najsmaczniejsze powiadała.
Anka napisał
Ja też robię, jednak bez cynamonu. Moja mam kiedyś zrobiła z kakao, ale ja zdecydowanie wolę takie klasyczne zwykłe-niezwykłe powidła. Takie dojrzałe, żółciutkie śliwki są najlepsze.
Pozdrawiam
Martyna napisał
Jestem pod wrażeniem Pani zdjęć, czy można wiedzieć jakiego dokładnie używa Pani obiektywu? Jest to może makro 50mm f2.8?
Olga Smile napisał
Martyna – dziękuję :) to zdjęcie było robione 85mm f1.2
Ola napisał
Aha, to bardzo jasne szkło i używane w ciemnych pomieszczeniach zazwyczaj. Aż dziw, że takie ostre na Pani zdjęciach. No mogłabym patrzeć na Pani zdjęcia godzinami. Cała ich aranżacja, takie skarby na nich są, które mi się marzą, jak np. zastawa angielska w wielu kolorach, patery, sztućce – gdzie Pani to nabywa. A zdjęcia są robione w RAW czy JPG? Pozdrawiam.
Olga Smile napisał
Ola – dziękuję bardzo :) Każde zdjęcie jest w jpg i raw, tak wychodzą z aparatu :) Używam różnych obiektywów powidła to 85mm, cześć innych to makro. Wszystkie talerze, sztućce, garnki i garnuszki kupuję na pchlich targach, w makro, galeriach, w internecie, na aukcjach i sklepach z antykami, dostaję od znajomych i przyjaciół. Wszyscy wiedzą, że to dla mnie najlepsze prezenty :)
Ani napisał
Ile słoiczków i jakich wyjdzie z 3 kg śliwek?
Timek napisał
Najlepsze powidła robiła moja babcia w tym roku w sierpniu, zrobię ja!